- Biorę polityczną odpowiedzialność za projekt w sprawie leczenia groźnych przestępców. Jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna go za niekonstytucyjny podam się do dymisji - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 minister sprawiedliwości Marek Biernacki.
- Nasz projekt jest zgodny ze standardami konstytucji i Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu -zapewnił Biernacki. Dodał, że projekt mówi o skierowaniu groźnych przestępców na terapię, i nie oznacza ich powtórnego skazania.
- Naszym celem było stworzenie prawa, które będzie stosowane, a nie prawa medialnego, zrobionego po to, aby wszystko ładnie przedstawić opinii publicznej. Chciałem stworzyć sytuację, aby polscy obywatele czuli się bezpiecznie, z drugiej strony, aby osoby niebezpieczne psychicznie były poddane terapii - mówił minister sprawiedliwości.
W projekcie znajdują się zapisy mówiące o tym, że niebezpieczni przestępcy po odbyciu kary nie będą ponownie skazywani, a jedynie kierowani na leczenie. Ostateczną decyzję o skierowaniu na leczenie miałby podejmować sąd.
Możliwe, że jeszcze dziś w Sejmie obędzie się głosowanie ws. projektu o leczeniu niebezpiecznych przestępców.
ja, TVN24
