Polacy pojadą, Amerykanie zapłacą

Polacy pojadą, Amerykanie zapłacą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd USA przynajmniej częściowo pokryje koszty udziału polskich wojsk w siłach stabilizacyjnych w Iraku - zapewniają nieoficjalnie źródła w Waszyngtonie.
"Oczywiście, że pomożemy Polsce w sfinansowaniu tych kosztów. Polska jest poważnym sojusznikiem, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że ma problemy budżetowe. Nie jest jeszcze bogatym krajem" - powiedział zastrzegający sobie anonimowość wyższy przedstawiciel Białego Domu.

Zapytany przez PAP, w jakim stopniu USA gotowe są pokryć koszty misji polskich oddziałów, odpowiedział, że nie jest to jeszcze dokładnie uzgodnione.

Minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński poinformował, że Polska zadeklarowała obecność w siłach stabilizacyjnych w Iraku, warunkując ją jednak otrzymaniem środków z budżetu koalicji stabilizacyjnej.

Utworzenie sił stabilizacyjnych w Iraku ma być tematem specjalnej konferencji zwołanej na środę w Londynie pod egidą USA, również z udziałem Polski. Nie ustalono jeszcze, jak liczne będą te wojska i jaki będzie w nich udział innych krajów. Poniedziałkowy "USA Today" podał, że Pentagon uważa, iż same tylko amerykańskie siły pokojowe w Iraku potrzebne do utrzymania stabilizacji w tym kraju po wojnie będą musiały liczyć 125.000 żołnierzy.

Dziennik, powołujący się na anonimowych planistów i analityków wojskowych w Pentagonie, informuje, że wojska w takiej ilości będą prawdopodobnie musiały pozostać w Iraku przez rok. Jeżeli jednak będzie tam panował pokój i stabilizacja, będzie je można zredukować w ciągu roku o mniej więcej połowę.

Rzecznicy Pentagonu, Kolegium Połączonych Sztabów ani Centralnego Dowództwa wojsk koalicyjnych w Katarze nie chcieli potwierdzić liczb podanych przez "USA Today" ani powiedzieć, jaki odsetek sił stabilizacyjnych miałyby stanowić wojska z innych krajów. Jest to jeszcze - mówili - tematem rozmów między USA a krajami sojuszniczymi.

Nie potwierdzili także wiadomości "Gazety Wyborczej", że USA oczekują od Polski dostarczenia od 2000 do 4000 żołnierzy do sił w  Iraku. Rzeczniczka Ministerstwa Obrony Dianne Perry zapewniła, że informacja ta "nie wyszła z tego resortu".

sg, pap