Kandydat PiS do PE: PiS to nie tylko sztywniaki

Kandydat PiS do PE: PiS to nie tylko sztywniaki

Dodano:   /  Zmieniono: 
prof. Andrzej Zybertowicz, FOT.TEDI/NEWSPIX.PL --- Newspix.pl Źródło:Newspix.pl
prof. Andrzej Zybertowicz, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego, w rozmowie z TVP Info odniósł się do walki na spoty wyborcze. Wrócił też do wydarzeń z lotniska we Frankfurcie, gdzie doszło do incydentu z udziałem Jacka Protasiewicza.
Zybertowicz odniósł się do zarzutu, że PiS przesadził twierdząc, że Protasiewicz przyniósł Polsce wstyd na całą Europę. – A przyniósł nam jakiś zaszczyt? Przecież Jacek Protasiewicz zachował się w stylu, który jest rzekomo przypisywany Prawu i Sprawiedliwości. Więc PiS chciało pokazać, że to nie jest styl, który jest akceptowany w tej partii – zaczął profesor.

– Bardzo fajny przykład – w ten sposób skomentował incydent z 2008 r., gdy posłowie PiS Karol Karski i Łukasz Zbonikowski mieli się upić i zniszczyć dwa wózki golfowe. – Tylko po pierwsze to nie było starcie w stylu „Heil Hitler”. A po drugie oni złamali kolejny stereotyp Prawa i Sprawiedliwości, że rzekomo są tam sztywniaki, które nie potrafią się bawić. Myślę, że w Unii Europejskiej poprawnością polityczną objętą jest w tym przypadku słusznie przywoływanie symboli hitlerowskich, natomiast poprawność polityczna nie rozciąga się na imprezowe ekscesy parlamentarzystów. Jeśli przejechali przez bandę, to nie – dodał Zybertowicz.

Kandydatowi PiS do PE odpowiedziała Julia Pitera z PO. Jej zdaniem „różnica jest taka, że poseł Protasiewicz, po tym ekscesie natychmiast się wycofał, a w przypadku Karskiego jest odwrotnie – po ekscesie nagroda w postaci startu do Parlamentu Europejskiego”.

– Zapomnieliśmy o panu rzeczniku Hofmanie i jego ekscesach po pijanemu. U nas spotkała kara, a w PiS zawsze czeka nagroda. U nas kompromitują, tam łamią stereotypy – podsumowała Pitera.

kl, TVP Info