A czy naprawdę istniała opcja stworzenia Rzeczpospolitej Trojga Narodów?
Opcja istniała, tylko problem polegał na tym, że Rzeczpospolita nie była wystarczająco silna, by przeprowadzić tę opcję siłą. Byliśmy w stanie w tamtym momencie zapobiec oderwaniu większej części Ukrainy, ale nie byliśmy już wtedy w stanie zmusić Kozaków do posłuszeństwa. Krótko mówiąc – była opcja, ale Rzeczpospolita była zbyt słaba. Do tego potrzebne było zdecydowane zwycięstwo z Moskwą, co się nie udało w tamtych latach.
Jak to się stało, że pomimo tak wielu różnic, przede wszystkim językowych i religijnych, Rzeczpospolita stała się krajem znaczącym w Europie?
Polonizacja działała już wcześniej, a unia lubelska była jej motorem napędowym. W II połowie XVI w. Radziwiłłowie już korespondują ze sobą po polsku. Również coraz szybciej polonizuje się średnia szlachta, czyli ta, która chciała odgrywać bardziej aktywną rolę w życiu politycznym państwa. A te różnice religijne – jedni i drudzy mieli katolików, prawosławnych.
A późniejsze czasy? Unici za Zygmunta III Wazy?
Pomysł ten istnieje w zupełnie innej roli, niż zaistniał wtedy. Zresztą Kozacy w połowie XVII w. postulujący zniesienie unii nie wiedzieli, że to wyznanie stanie się elementem tożsamości kulturalnej ludności ruskiej na terenie zachodniej Ukrainy. Ukraińcy z terenów Lwowa i okolic to w większości unici.