Kawa na ławę!
Artykuł sponsorowany

Kawa na ławę!

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Zapewnia zastrzyk energii na cały dzień czy pobudza tylko na chwilę? Jest sposobem na miłą przerwę w ciągu dnia czy uzależniającą używką? Pomaga pozbyć się zbędnych kilogramów czy pozbawia zdrowia? Jaki naprawdę wpływ na Twoje ciało i umysł ma kawa, czyli jeden z najpopularniejszych napojów na świecie, mówi Lidia Trawińska, dietetyk kliniczny z Centrum Medycznego VIMED.
Dawniej przypisywano kawie działanie pobudzające i orzeźwiające, obecnie coraz częściej uważa się, że wpływa ona na ludzki organizm niekorzystnie, bardziej nawet niż alkohol!

Lidia Trawińska: Niestety, kawa wciąż pozostaje drugim (po ropie naftowej) najczęściej sprzedawanym na świecie towarem, przynoszącym ogromne profity swym producentom i eksporterom. Cała ta machina gospodarcza prowadzi do propagowania tego niszczącego zdrowie napoju, choć osiągane zyski nawet w najmniejszym stopniu nie pokrywają wydatków na leczenie schorzeń, które „zawdzięczamy” piciu kawy. Worki z kawą, nazwane przez Turków kahve, pojawiły się w Polsce około 1683 roku, po bitwie pod Wiedniem. Niewiele osób wie, że to właśnie Polak, Franciszek Jan Kulczyk, założył pierwszą na świecie kawiarnię i rozpowszechnił tym samym rytuał picia kawy w Europie. Dziś napój ten, znany milionom ludzi na całym świecie, to najpopularniejszy środek pobudzający, bez którego wielu z nas nie potrafi rano się obejść.

Znane jest przekonanie, że mała czarna poprawia zdolność koncentracji…

Lidia Trawińska: Takie jest przekonanie …warto jednak wiedzieć, że jest to działanie chwilowe. Kawa pobudza pracę mięśnia sercowego, wykazuje właściwości moczopędne oraz powoduje rozszerzenie się naczyń krwionośnych, poprzez bezpośrednie działanie na tętnice. Sprawia, że jelito cienkie wchłania o 1200% bardziej efektywnie tzw. kwas adenylowy – substancję wytwarzającą energię. Cały proces przypomina dolewanie nafty do zbiornika z paliwem – da się w ten sposób na chwilę uzyskać dużo energii, lecz zaraz po tym silnik spłonie. Podobnie jest z działaniem kawy: po kilku godzinach od jej spożycia dochodzi do znacznego spadku aktywności, spowodowanego zablokowaniem procesu tworzenia energii przez produkty rozpadu kofeiny.

Zdrowy rozsądek podpowiada, aby nie niszczyć silników samochodów i nie narażać się na wydatki w warsztatach…

Lidia Trawińska: Niestety, zdrowy rozsądek tu nie działa, ponieważ  nie zdajemy sobie sprawy, że kawa zawiera co najmniej sto szkodliwych związków chemicznych, m.in. etanol, siarczek wodoru, amoniak, fenol, naftalinę oraz szczególnie niebezpieczną kofeinę. Ta ostatnia – pozbawiona smaku substancja chemiczna, będąca naturalnym składnikiem kawy, herbaty, orzechów, kakao i kilku innych roślin – należy do grupy metyloksantyn, które posiadają niezwykłą zdolność do zmieniania struktury błon komórkowych, przenikania do ich wnętrza. Są one metabolizowane w organizmie ludzkim na kwas moczowy, którego nadmiar odkłada się w stawach na bardzo długi czas (niekiedy nawet do końca życia!), powodując bardzo bolesny rodzaj zapalenia. Ponadto kofeina zakłóca laboratoryjny proces ustalania poziomu kwasu moczowego we krwi.
    
To jak czytanie z tablicy Mendelejewa… picie kawy jest aż tak zgubne dla nas?

Lidia Trawińska: Jest bardzo zgubne. Mózg w naturalny sposób – za pomocą bariery „krew–mózg” – broni się przed pobudzaniem przez jakiekolwiek substancje chemiczne. Kofeina pokonuje tę barierę, pobudzając tym samym wszystkie części kory mózgowej oraz rdzeń kręgowy odpowiedzialne za procesy myślowe i funkcje organizmu. Niestety, korzystanie z jej „dobroczynnych” właściwości to krótkowzroczna polityka. Pierwsze efekty działania kofeiny widoczne są bardzo szybko po spożyciu napoju i mogą utrzymywać się nawet przez cztery godziny. Są nimi np.: przyspieszone bicie serca, bezsenność, chaotyczne myśli, osłabienie pamięci, uczucie zmęczenia, a nawet drżenie palców. Inne objawy pojawiają się z opóźnieniem, np.: zaburzenia pamięci i snu, czy kołatanie serca, a nawet drgawki i zawroty głowy.  W badaniach udowodniono ponadto, że kofeina ma długoterminowe, zgubne efekty uboczne, zwiększa ryzyko powstawania wielu chronicznych i przewlekłych chorób.
Smakosze kawy raczej nie dostrzegają ubocznych skutków jej działania...

Lidia Trawińska: Zauważają je dopiero wówczas, kiedy kofeina wyrządzi w ich organizmie naprawdę poważne szkody. Produkty rozpadu kofeiny są toksyczne i oprócz znacznego spadku energii i osłabienia organizmu powodują zmniejszenie poziomu wapnia i fosforu we krwi. Brak odpowiedniego stężenia tych składników zakłóca równowagę elektrolitową oraz proces krzepnięcia krwi, osłabia kości, prowadzi do zmęczenia na tle nerwowym. Kiedy organizm znajduje się w stanie stresu, mózg i pozostałe organy produkują hormony, które dostawszy się do krwi, mogą spowodować zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego. Kolejnym przykładem są problemy ze zdrowiem psychicznym – wiele badań przeprowadzonych wśród pacjentów oddziałów psychiatrycznych wykazało związek pomiędzy spożywaniem kawy w dużych ilościach a występowaniem stanów depresyjnych i lękowych czy uczucia wrogości. Nie bez powodu w Stanach Zjednoczonych kofeinę – na równi z nikotyną i alkoholem – zalicza się do popularnych środków odurzających. Występuje także duża korelacja pomiędzy piciem kawy a ryzykiem powstania cukrzycy - picie kawy powoduje naprężanie komórek trzustki, co może doprowadzić do rozwoju cukrzycy. Badania laboratoryjne prowadzone na gryzoniach wykazały nasilenie objawów cukrzycy pod wpływem działania kofeiny. Nie bez powodu także kawa bardzo często wykazuje działanie alergizujące w testach na nietolerancję pokarmową. Kawa zawiera bowiem kwas chlorowodorowy odpowiedzialny za wywołanie alergii i nietolerancji pokarmowych.

A jak wpływa na nasze serce?

Lidia Trawińska: Smakosze tego trunku powinni pamiętać, że niepożądanym skutkiem spożywania kofeiny jest zwężanie tętnic w okolicach serca. Prowadzi to bowiem do przyspieszania i zaburzenia rytmu serca oraz podnoszenia ciśnienia krwi, przy jednoczesnym utrudnianiu jej dopływu do tego najważniejszego mięśnia. Natomiast w badaniu, podczas którego pacjenci po zawale spożywali znacznie więcej kawy niż grupa kontrolna osób unikających tego napoju, naukowcy zauważyli związek pomiędzy spożyciem dwóch lub więcej filiżanek kawy dziennie a podwyższony poziom cholesterolu. Zmiana ta zachodzi na skutek wzrostu katecholamin – substancji chemicznych wytwarzanych w mózgu pod wpływem stresu i po wypiciu kawy. Katecholaminy zmieniają krzepliwość krwi, podwyższają ciśnienie tętnicze krwi, powodują bezsenność oraz podnoszą poziom tłuszczów, co jest ważnym czynnikiem zawału serca.

Od czasu do czasu pojawiają się jednak doniesienia naukowe wskazujące na korzystne działanie kawy, np. w zapobieganiu niektórym chorobom nowotworowym?

Te badania, jak się okazuje posiadają poważne błędy metodologiczne i nie wytrzymują krytyki ze strony obiektywnych naukowców.

Co zatem pić zamiast kawy?

Lidia Trawińska: Kawa nie jest naszym przyjacielem! Zamiast małej czarnej lepiej sięgnąć po filiżankę zielonej herbaty. Chińczycy piją tę ostatnią od 5000 lat i cieszą się doskonałym zdrowiem. Jednak pamiętajmy, aby nie nadużywać także tego napoju, bo nie jest on obojętny dla zdrowia i w nadmiarze także może nam zaszkodzić. Według mnie najlepszy napój to woda z cytryną, ewentualnie z dodatkiem imbiru.

Lidia Trawińska- dietetyk kliniczny i współzałożycielka Centrum Medycznego VIMED; Jest pionierką współczesnej medycyny żywieniowej opartej na diagnostyce opóźnionej alergii pokarmowej. Walczy ze zmianą podejścia Polaków do jedzenia, głośno obalając wciąż istniejące mity dotyczące odżywiania. Otrzymała tytuł „ Businesswoman Roku 2013” w kategorii „Skuteczny Dietetyk”.