Afera podsłuchowa: Nie będzie zarzutów dla Parafianowicza i Nowaka?

Afera podsłuchowa: Nie będzie zarzutów dla Parafianowicza i Nowaka?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sławomir Nowak, fot. Wprost
Nie będzie zarzutów dla Andrzeja Parafianowicza i Sławomira Nowaka w związku z ich podsłuchaną rozmową w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Prokuratura jutro umorzy śledztwo w tej sprawie - podaje nieoficjalnie Radio Zet.
Śledczy badali, czy były wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał wpływ na postępowanie skarbowe prowadzone wobec żony Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu. Dochodzenie przedłużono, ponieważ prokurator prowadzący nie zdążył zebrać wszystkich materiałów dowodowych.

Śledztwo wszczęto po zapoznaniu się z treścią nagrań rozmowy między byłym ministrem transportu Sławomirem Nowakiem a byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. Prokuratura ma zbadać, czy Parafianowicz nie powoływał się na wpływy w trakcie rozmowy dotyczącej kontroli skarbowej u żony Nowaka. Sprawa ma związek z taśmami opublikowanymi przez tygodnik "Wprost".

Afera podsłuchowa

Tygodnik "Wprost" opublikował stenogramy i nagrania rozmów szefa MSW , prezesa Banku Centralnego oraz byłego ministra transportu.

Rozmowa Parafianowicz-Nowak została nagrana na początku 2014 roku. Sławomir Nowak spotkał się wówczas z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. W spotkaniu brał też udział były dowódca GROM Dariusz Zawadka. Nowak był przerażony kontrolą, która sprawdza finanse jego żony. Szuka pomocy.

- Chcą ją trzepać. Cały 2012 rok. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli crossować tego z moimi rachunkami – mówi były minister transportu. Parafianowicz stwierdza, że o wszystkim wie i rzuca: - Zablokowałem to.

Radio Zet, "Wprost"