"Jestem ciekaw jak marszałek wytłumaczy tę sytuację polskim rolnikom" - skomentował decyzję o zakończeniu prac nad ustawą Zbigniew Kuźmiuk z PSL. Wbrew temu w co wierzy poseł, polscy rolnicy nie skorzystaliby na biopaliwach. Wszystko z powodu zawartych w ustawie słów "inne rośliny", z których mogą być produkowane biokomponenty. Kto produkowałby biopaliwa z oleju rzepakowego jeżeli dużo tańszy jest importowany olej sojowy czy palmowy? Nikt. Tym bardziej, że senacka propozycja, aby przez 5 lat biokomponenty były produkowane wyłącznie z polskich surowców została uznana przez rząd za niezgodną z prawem Unii Europejskiej. Właśnie w powodu pojawienia się słów "inne rośliny" ustawa trafiła do kosza.
Na wejściu w życie ustawy o biopaliwach zyskałyby jedynie agrorafinerie i producenci benzyn, ale przecież nie taki był cel biopaliwowego lobby. Zamiast eksperymentować parlamentarzyści powinni wzorować się na istniejących już przepisach krajów Unii Europejskiej. Wprowadzenie ustawy o biopaliwach w obecnym kształcie byłoby głupszym pomysłem niż ustawy o konieczności dodawania do paliw wody kolońskiej. Rolnicy zyskaliby tyle samo, czyli nic, za to z rur wydechowych samochodów zamiast woni frytek wydobywałby się zapach perfum Diora.
Sergiusz Sachno