Kanclerz nie może być siwy

Kanclerz nie może być siwy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mediom nie wolno donosić, jakoby kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder farbował sobie włosy. Zakazał tego w piątek Trybunał Konstytucyjny!
Już w maju 2002 Sąd Krajowy w Hamburgu przyznał rację Schroederowi w sporze z agencja ddp. Sędziowie Izby ds. Prasy zabronili agencji rozpowszechniania opinii hamburskiej specjalistki od  wizerunku publicznego polityków, sugerującej, iż kanclerz farbuje włosy, aby ukryć pierwsze ślady siwizny.

Powołany przez kanclerza na świadka jego berliński fryzjer Udo Walza zapewnił pod przysięgą podczas rozprawy, że włosy Schroedera nie noszą żadnych śladów farby. "Czy ktoś oprócz mnie może powiedzieć, że ogląda głowę kanclerza z odległości 30 cm?" - pytał fryzjer. Podobne oświadczenie złożył jego kolega Stephan Krause, zajmujący się fryzurą kanclerza w Hanowerze, gdzie mieszkają państwo Schroederowie.

Przedstawiciele ddp od początku twierdzili, że ugięcie się przed żądaniami kanclerza oznaczałoby zgodę na ograniczenie wolności słowa i zapowiadali apelowanie do wszystkich instancji, ale  ostatecznie przegrali.

sg, pap