G7 chce utrzymania sankcji wobec Rosji bądź ich wzmocnienia

G7 chce utrzymania sankcji wobec Rosji bądź ich wzmocnienia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Angela Merkel (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Wszyscy wolelibyśmy, żeby Rosja siedziała z nami przy stole podczas szczytu G7 - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk. - Ale nasza grupa, to nie tylko ludzie dzielący polityczne i ekonomiczne interesy, ale przede wszystkim społeczność wartości. I dlatego Rosja nie jest tu dziś z nami - dodał. Poparł też nałożenie cięższych sankcji na Rosję.
- Jeśli ktokolwiek chce zacząć dyskusję o zmianie sankcji, to może być to tylko kwestia wzmocnienia ich - dodał Tusk.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron również wezwał do jedności wobec sprawy sankcji nałożonych na Rosję, mimo problemów, jakie przysparza to blokowi. - Sankcje nakładane na inny kraj mają wpływ na kraje, które je nakładają - powiedział zaznaczając, że osobiste korzyści bądź straty nie powinny mieć wpływu na decydowanie o sankcjach.

Angela Merkel, kanclerz Niemiec i Barack Obama, prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, spotkali się w ramach szczytu na prywatnej rozmowie. W wyniku rozmów Biały Dom wydał oświadczenie, że popiera to, aby czas trwania sankcji był powiązany z wprowadzaniem przez Rosję założeń pokoju w Mińsku.

Sankcje

Zachodnie państwa nałożyły sankcje na Rosję po tym jak zaanektowała ona Krym oraz rozpoczęła wspieranie separatystów na Ukrainie. Poza Unią Europejską, nałożyły je także m.in. USA, Australia i Kanada. Obejmują m.in. zakaz eksportu wysokich technologii, a także środków produkcji związanej z uzbrojeniem. Ponadto utrudniono przepływy finansowe, a także nałożono na części polityków zakazy podróżowania. W odpowiedzi Moskwa nałożyła embargo na import części zachodniej żywności oraz wprowadziła tzw. "czarną listę".  - Rosja przekazała ambasadom Unii Europejskiej listę osób objętych sankcjami wizowymi - poinformował premier Holandii Mark Rutte. Fińska telewizja YLE opublikowała pełną listę nazwisk tych polityków. Wpisani są na nią Polacy to m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, była szefowa MSZ Anna Fotyga, Jerzy Buzek, Paweł Kowal i Marek Migalski.

Na liście opublikowanej przez Rosjan znajduje się około 80 obywateli Unii Europejskiej. - Rosyjska lista nie jest oparta na prawie międzynarodowym, nie jest transparentna, a zatem nie sposób jej oprotestować - powiedział Rutte. - Potępiamy działania Rosji - dodał.

Wcześniej stacja telewizyjna Nos informowała, że trzech holenderskich parlamentarzystów nie otrzymało zgody na wjazd na teren Federacji Rosyjskiej.

Na opublikowanej liście jest 18 nazwisk z Polski: europoseł Ryszard Czarnecki (PiS), zastępca dyrektora Międzynarodowego Sztabu Wojskowego NATO ds. Logistyki i Zasobów gen. dyw. Andrzej Fałkowski, szef Agencji Wywiadu Maciej Hunia, szef BBN gen. Stanisław Koziej, szef Służby Wywiadu Wojskowego gen. bryg. Radosław Kujawa, wiceszef MON Robert Kupiecki, europoseł Ryszard Legutko (PiS), poseł, wiceszef PiS Adam Lipiński, posłanka Agnieszka Pomaska (PO), europoseł Jacek Saryusz-Wolski (PO), b. europoseł Marek Siwiec, dowódca operacyjny gen. broni Marek Tomaszycki, zastępca szefa BBN Zbigniew Włosowicz.

Reuters, Wprost.pl