Czesi wyrzucili imigrantów z pociągu i nadali im numery porządkowe

Czesi wyrzucili imigrantów z pociągu i nadali im numery porządkowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
(FOT. PUZZLEPIX / NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
Policja z miasta Brzecław na południu Czech wyrzuciła z pociągów zmierzających do Niemiec wszystkich nielegalnych imigrantów. Na ramieniu każdego z obcokrajowców funkcjonariusze napisali niezmywalnym markerem numer porządkowy. To wywołało skojarzenia z oznaczaniem więźniów obozów koncentracyjnych przez nazistów w czasie II wojny światowej.
Policja zatrzymała około 200 imigrantów i przewiozła ich do komisariatów. Imigranci podkreślali w rozmowach z mediami, że wyrzucono ich mimo tego, że mieli ważne bilety i węgierska policja pozwoliła im wsiąść do pociągów. Na ramieniu każdego z nich policja napisała wodoodpornym markerem numer porządkowy. Rzeczniczka policji podała, że funkcjonariusze prowadzą z imigrantami "niezbędne działania". Wszyscy zostali przesłuchani, a teraz służby "zdecydują, co z nimi zrobić".

"Nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać, że ludzie patrzą na Holokaust i myślą, że to tylko lekcja dla Niemców i Żydów" - napisał na Twitterze Andrew Stroenhlein z organizacji Human Rights Watch, nawiązując do numerowania imigrantów przez czeską policję.

Obrońcy praw człowieka ostro skrytykowali praktykę stosowaną przez policję. - Żadne prawo nie pozwala na oznaczanie ludzi w taki sposób - zaznaczyła Zuzana Candigliota, prawniczka Ligi Praw Człowieka.

Rzeczniczka MSW przekazała z kolei, że ludzi "oznacza się" ponieważ jest wśród nich wiele dzieci. - Zależy nam, aby nie dopuścić, by dzieci się gubiły - powiedziała.

W środę poinformowano, że czeska policja nie będzie zatrzymywać już imigrantów z Syrii, udających się do Niemiec.

Więcej na temat imigracji, problemów uchodźców i kryzysowej sytuacji w Europie przeczytasz w numerze 37. tygodnika "Wprost", który będzie  dostępny w formie e-wydania na e.wprost.pl od godz. 20 w niedzielę 6  września, a w kioskach od poniedziałku 7 września.

"Wprost" można zakupić także  w wersji do słuchania oraz na  AppleStoreGooglePlay.

Reuters, BBC