Grzegorz Schetyna zapowiedział, że będzie walczył o przywództwo w PO. Mariusz Błaszczak z PiS dobrze wspominał w TVP Info współpracę ze Schetyną jako marszałkiem.
Porównując go z pozostałymi marszałkami z PO, przyznał, że Schetyna był najbardziej otwarty wobec opozycji. - Być może miało to związek z tym, że był w wewnętrznej opozycji wobec tych, co w PO rządzili – ocenił. Dodał jednak, że są tacy, którzy uważają, że opinia o zdolnościach organizacyjnych Schetyny jest przesadzona.
– Jeżeli będą te wybory teraz, będę gotowy poprosić koleżanki i kolegów o mandat zaufania i wystartuję na szefa partii – mówił w TVP Info Schetyna. Dodał, że po wyborach parlamentarnych "czas wrócić na dół" i "budować struktury", a on zna partię i te mechanizmy, bo budował Platformę Obywatelską "od pierwszego dnia, albo jeszcze wcześniej".
Przypomnijmy, dyskusja o konieczności zmiany lidera Platformy Obywatelskiej rozpoczęła się po przegranych przez nią wyborach parlamentarnych. Jako pierwszy powiedział o tym Radosław Sikorski, jeszcze w trakcie wieczoru wyborczego. Następnie swoją opinię powtórzył jeszcze kilkukrotnie, co doprowadziło do konfliktu z wiceprzewodniczącą partii Hanną Gronkiewicz-Waltz. Z kolei były wicepremier Jan Vincent Rostowski na antenie RMF FM podkreślał, że Ewa Kopacz jako jedyny członek władz PO nie ma mandatu z wyborów, gdyż jest jedynie pełniącą obowiązki przewodniczącej.
Schetyna: Wystartuję w wyborach na szefa partii
– Jeżeli będą te wybory teraz, będę gotowy poprosić koleżanki i kolegów o mandat zaufania i wystartuję na szefa partii – mówił w TVP Info Schetyna. Dodał, że po wyborach parlamentarnych "czas wrócić na dół" i "budować struktury", a on zna partię i te mechanizmy, bo budował Platformę Obywatelską "od pierwszego dnia, albo jeszcze wcześniej".
Przypomnijmy, dyskusja o konieczności zmiany lidera Platformy Obywatelskiej rozpoczęła się po przegranych przez nią wyborach parlamentarnych. Jako pierwszy powiedział o tym Radosław Sikorski, jeszcze w trakcie wieczoru wyborczego. Następnie swoją opinię powtórzył jeszcze kilkukrotnie, co doprowadziło do konfliktu z wiceprzewodniczącą partii Hanną Gronkiewicz-Waltz. Z kolei były wicepremier Jan Vincent Rostowski na antenie RMF FM podkreślał, że Ewa Kopacz jako jedyny członek władz PO nie ma mandatu z wyborów, gdyż jest jedynie pełniącą obowiązki przewodniczącej.