- Wolałbym, żeby IPN nie wpisywał się w takie polityczne zamówienie. Proszę zobaczyć, czego jesteśmy świadkami. Wszyscy odliczają minuty do godziny 12:00. To i dzisiaj i jutro to będzie najważniejsza informacja dnia. To przykrywa wszystko. Nic innego się dzisiaj w Polsce nie liczy, łącznie ze 100 dniami rządu, bo najważniejsza jest ekspozycja teczek. Jesteśmy częścią jakiegoś teatru absurdu - ocenił były minister spraw zagranicznych. W jego opinii "IPN nie powinien stać się zakładnikiem politycznej ekscytacji oraz politycznego zamówienia ze strony partii rządzącej"
100 dni rządu PiS
Grzegorz Schetyna zapowiedział, że we wtorek 23 lutego PO będzie chciało podsumować 100 dni rządu premier Beaty Szydło. - Będziemy mówić o zapowiedziach, porównywać je z tym, co dostarczył rząd PiS. Chcemy pokazać, jak bardzo Polacy mogą czuć się zawiedzeni i oszukani przez ten rząd - zaznaczył. Jako przykład Schetyna podał program 500+, z którego jego zdaniem zostało wykluczone 3 miliony dzieci.
"Rząd PiS walczy w kraju, a w Brukseli jest spokojny"
Szef PO ocenił, że polski rząd "walczy w kraju w sprawach zagranicznych i międzynarodowych." - Demonstruje twardą i nieprzejednaną postawę w kraju, natomiast podczas, gdy wyjeżdża do Brukseli lub innych europejskich stolic jest bardzo spokojny i przyjmuje wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. - Było dużo frazeologii, opowieści, potrząsania szabelką, a potem grzecznie na wszystko się zgodzono - stwierdził. W ten sposób ocenił negocjacje z Wielką Brytanią, dotyczące m.in. zasiłków przyznawanych imigrantom z krajów w UE, które były prowadzone podczas szczytu UE.Polskie Radio