Nieostrożność zabija (aktl.)

Nieostrożność zabija (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Starszy szeregowy Gerard Wasielewski padł ofiarą złamania zasad bezpieczeństwa podczas obchodzenia się z bronią - ocenił dowódca polskiej brygady w Karbali gen. Marek Ojrzanowski.
Została złamana elementarna zasada, której uczą żołnierzy od samego początku - zasada ostrożnego obchodzenia się z nabitą bronią. Brzmi ona, że pod żadnym pozorem załadowana broń nie może być zwrócona w kierunku żadnej osoby - twierdzi dowódca polskiej brygady stacjonującej w Karbali (środkowy Irak), gen. Marek Ojrzanowski. Jego zdaniem wypadek należy ocenić jako nieszczęśliwy zbieg okoliczności.

"Śledztwo rozpoczęło się natychmiast po zdarzeniu. Prokurator i  żandarmeria wojskowa zostały natychmiast powiadomione, śledztwo trwa. Od decyzji prokuratora zależy, kiedy żołnierz, którego broń wypaliła, wróci do Polski" - oświadczył. gen. Ojrzanowski. "Mamy tutaj zespół psychologów i lekarzy, którzy zajęli się żołnierzem, który spowodował niekontrolowany wystrzał" - dodał generał.

Starszy szeregowy Gerard Wasielewski zginął postrzelony przez kolegę podczas czyszczenia broni. Mimo natychmiastowej pomocy lekarskiej, nie udało się go uratować. Cała akcja ratunkowa, którą podjęto mimo beznadziejnej sytuacji, trwała 20 minut - powiedział lekarz, mjr Dariusz Żurek, który przeprowadził operację. - "Odniósł bardzo rozległy uraz czaszkowo-mózgowy na skutek dwóch ran postrzałowych głowy; w zasadzie każda z tych ran była raną śmiertelną".

Jak powiedziała matka zabitego żołnierza, 6 listopada - kiedy zginął major Hieronim Kupczyk (pośmiertne awansowany do stopnia podpułkownika), pierwszy polski żołnierz zabity podczas pełnienia misji w Iraku - jej syn Gerard jechał w tym samym konwoju, tylko w innym samochodzie.

Wiadomość o tragicznym wypadku w Karbali dotarła do Aleksandra Kwaśniewskiego jeszcze w Obozie Babilon, gdzie prezydent przebywał w poniedziałek z kilkugodzinną wizytą - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec. "Pierwsza wiadomość dotarła jeszcze w Iraku, a więcej szczegółów (podano) później w drodze powrotnej" - powiedział Siwiec.

"Smutno, żal. Każdy wypadek boli, a śmierć boli najbardziej, zwłaszcza głupia śmierć, a to jest głupia śmierć" - powiedział Siwiec.

W środę przed południem w Karbali odbędzie się ceremonia pożegnania polskiego żołnierza.

em, pap