Przedstawiciele władz amerykańskich poinformowali, że te metody wywiadowcze do tej pory dozwolone były za specjalną zgodą ze strony dowództwa amerykańskiego w Iraku. Obecnie będą one całkowicie zakazane.
Zakaz wprowadzono po ujawnieniu przez media licznych przypadków krzywdzenia i prześladowania więźniów przez amerykańskich strażników, agentów i żołnierzy w więzieniu Abu Ghraib w Bagdadzie, co wywołało skandal na całym świecie.
Decyzję w tej sprawie podjął w czwartek naczelny dowódca wojsk amerykańskich w Iraku generał Ricardo Sanchez, który tego samego dnia spotkał się z przybyłym niespodziewanie do Iraku ministrem obrony USA Donaldem Rumsfeldem i odwiedził więzienie Abu Ghraib, położone na przedmieściach irackiej stolicy.
Rzecznik Pentagonu Lawrence Di Rita powiedział, że Rumsfeld nie wydał Sanchezowi polecenia, by wprowadził zakaz. Rzecznik dodał jednak, że "napięcia i krytyka wyrażana w ostatnich tygodniach" prawdopodobnie odegrały rolę.
Wysoki rangą przedstawiciel naczelnego dowództwa amerykańskiego powiedział, że dowództwo sił znajdujących się w Iraku właściwie nigdy nie zgodziło się na stosowanie którejś z obecnie całkowicie zakazanych technik, choć oficjalne znajdowały się ona na liście metod, o których stosowanie można wnioskować do dowództwa.
Nowe postanowienie zostawia na tej liście praktycznie tylko jedną metodę, którą można będzie stosować, jeśli uzyska się zgodę wyższych przełożonych - zamykanie więźniów w izolatce na okres ponad 30 dni.
em, pap