Premier Izraela nie korumpował

Premier Izraela nie korumpował

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokurator generalny Izraela zadecydował we wtorek, że premier Ariel Szaron nie zostanie oskarżony o korupcję w związku ze skandalem, w który był zamieszany.
Prokurator generalny Menachem Mazuz powiedział Szaronowi, że nie ma wystarczających dowodów, by go oskarżyć. Jednocześnie poinformował, że definitywnie zamyka tę sprawę.

Najmłodszy syn Szarona - Gilad, zamieszany w tę samą aferę -  także uniknął oskarżenia.

"Doszedłem do wniosku, że należy zamknąć sprawę" - powiedział na  konferencji prasowej w Jerozolimie Mazuz, który jest równocześnie doradcą prawnym rządu i prokuratorem generalnym.

"Zgromadzone dowody są niewystarczające, by sformułować oskarżenie" - zapewnił. "Po dokładnym zbadaniu punkt po punkcie, nie znaleziono najmniejszego dowodu korupcji w sprawie +wyspy greckiej+" - powiedział Mazuz.

Według prywatnej stacji telewizyjnej Channel 10, Mazuz osobiście zadzwonił do Szarona, by poinformować go o zamknięciu dochodzenia.

Skandal "wyspy greckiej" z końca lat 90. dotyczy projektu budowy gigantycznego kompleksu turystycznego na jednej z greckich wysp przez izraelskiego biznesmena blisko związanego z Szaronem, wówczas ministrem spraw zagranicznych w rządzie Benjamina Netanjahu.

Głównym podejrzanym w tej aferze jest izraelski biznesmen, który miał przekupić w 1999 roku syna Szarona, Gilada. Syn miał przekonać ojca do ułatwienia biznesmenowi zakupu kilku nieruchomości, w tym greckiej wyspy. Z planowanych transakcji nic nie wyszło. Zarówno Szaron, jak i jego syn nie przyznali się do  żadnych działań sprzecznych z prawem.

Kłopoty Szarona z wymiarem sprawiedliwości jeszcze się jednak nie skończyły, ponieważ jest wobec niego prowadzone inne śledztwo w ramach innej afery, dotyczącej finansowania w 1999 roku jego kampanii przed wyborami na przywódcę prawicowej partii Likud.

ss, pap