W zeszłym tygodniu w sprawie rzekomego lobbowania zakończono przesłuchania trzech świadków - pracowników naukowych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM). "Ze względu na konieczność weryfikowania zeznań prokuratura nie może ujawnić ich treści" - zaznaczył Mazurkiewicz.
W połowie stycznia Stowarzyszenie Młoda Socjaldemokracja (SMD) w Warszawie (młodzieżówka SdPl) złożyło w warszawskiej prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa rzekomego lobbowania Giertycha ws. oceny z egzaminu jego żony. Miało ono polegać na próbie niedozwolonego wpłynięcia przez Giertycha na ocenę wystawioną jego żonie wiosną 2004 r. podczas sesji egzaminacyjnej na UAM.
Roman Giertych określił w styczniu całą sprawę "atakiem na jego rodzinę". Oświadczył, że nie wywierał wpływu na egzaminatora żony. W obronie Giertycha stanął wtedy jego ojciec Maciej, eurodeputowany LPR, który uważa, że doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez jego syna jest walką z działalnością polityczną Ligi Polskich Rodzin.
ss, pap