Z poniedziałkowego artykułu w "Rzeczpospolitej" wynika, że Tylicki próbował kontaktować się z rosyjskim dyplomatą Semenem Sustawowem już po tym, gdy ABW ostrzegła go, że ma do czynienia ze szpiegiem. "Potwierdzam, że mamy nowe dowody w tej sprawie" - powiedział "Rz" Włodzimierz Burkacki, naczelnik Wydziału Przestępczości Zorganizowanej warszawskiej Prokuratury Okręgowej.
Na początku marca tego roku sąd aresztował Tylickiego za jego kontakty z Sustawowem z ubiegłego roku. Podczas przesłuchania w prokuraturze miał przyznać, że zgodził się na współpracę z rosyjskim szpiegiem. Wówczas prokuratura przedstawiła mu zarzut "wyrażenia gotowości do współpracy z obcym wywiadem".
Później Tylicki zmieniał wyjaśnienia i zarówno w prokuraturze, jak i przed sejmową komisją śledczą, gdzie był przesłuchiwany już po uchyleniu aresztu, zapewniał, że takiej gotowości nie wyrażał. Twierdził, że ABW zmusiła go do przyznania się, a odkąd został ostrzeżony przed Sustawowem, nawet się z nim nie kontaktował.
Tymczasem, według "Rz", prokuratura miała uzyskać billingi z telefonów Tylickiego, z których wynika, że już po ostrzegawczej rozmowie z ABW dwukrotnie usiłował skontaktować się z rosyjskim szpiegiem - pierwszy w parę tygodni po rozmowie z oficerami kontrwywiadu, drugi po kolejnej rozmowie z ABW. Telefon komórkowy Rosjanina, którym posługiwał się w Polsce, jednak nie odpowiadał, bo szpieg wrócił do swojego kraju.
"Nie wypowiadamy się na ten temat, śledztwo ma klauzulę niejawności" - odpowiedział Ordanik pytany o nowe dowody w sprawie Tylickiego.
Prokuratura nie wypowiada się też na temat zawiadomienia w sprawie Tylickiego, sporządzonego przez ABW do prokuratury. Agencja uznała, że Tylicki złożył fałszywe zeznania w czerwcu przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen, bo co innego mówił u nich na przesłuchaniu.
Prokuratura nie informuje też o przebiegu śledztwa sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Komisja zwracała się do prokuratury o akta sprawy Tylickiego, ale otrzymała odmowę. Zdaniem komisji, sprawa Tylickiego została celowo rozdmuchana, by skompromitować jej przewodniczącego posła PSL Józefa Gruszkę.
em, pap