Najbardziej przerażające jest to, że każdy z ostatniego szczytu unii wyjechał zadowolony. A przecież nie załatwiono na nim właściwie żadnej z kluczowych dla wspólnoty spraw. Dopłaty dla rolników w UE jeszcze wzrosną, a pieniądze przeznaczone na rozwój nauki zmaleją. Tymczasem, jeśli Europa chce liczyć się w światowym wyścigu, powinno być dokładnie odwrotnie. UE coraz bardziej przypomina patchwork. Każde państwo członkowskie próbuje załatwić w niej swoje interesy, a ich suma tworzy współczesną unię. Nikt nawet nie próbuje podjąć debaty o jej rozwoju, skonstruowany na starych zasadach budżet to najlepszy przykład, że wszyscy grają na czas i nikomu nie zależy na poważnej debacie. A bez wizji UE we współczesnym świecie, Europa będzie tylko patrzeć jak coraz bardziej odjeżdżać jej będą USA. Japonia oraz dalekowschodnie tygrysy.
Agaton Koziński