Dziewczyna, która lubi Linuksa

Dziewczyna, która lubi Linuksa

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce są 3-4 miliony konsumentów głodnych nowości technologicznych.
Wielkie korporacje działające w Polsce muszą zmieniać kryteria klasyfikacji klientów

Magda Zając, studentka IV roku wydziału matematyczno-przyrodniczego na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, jest dzisiaj pewna kilku rzeczy. Nie będzie pracować w swoim rodzinnym mieście w Hucie Stalowa Wola i nie wróci tam po studiach. 22-letnia uśmiechnięta i pełna optymizmu brunetka ma też jasno wytyczony cel na najbliższe lata - skończyć studia i zostać aktuariuszem w firmie ubezpieczeniowej.
Magda łączy studia z pracą w firmie doradztwa personalnego Bigram, gdzie na umowę-zlecenie pracuje w sekretariacie. Wcześniej pracowała na cały etat w firmie 3W Maszyny Budowlane. Z zajęcia tego jednak zrezygnowała, bo coraz częściej praca kolidowała ze studiami. - Miałam indywidualny tok nauczania, mimo to łączenie nauki z pracą na pełnym etacie było wyczerpujące - mówi Magda. - Dużo się jednak nauczyłam. Mogłam sprawdzać swój angielski i niemiecki w praktyce, zapoznałam się z podstawami księgowości - podkreśla.
Jest świadoma, że nie jest łatwo zostać aktuariuszem. Po skończeniu studiów trzeba mieć dwa lata praktyki w firmie ubezpieczeniowej i zdać cztery trudne specjalistyczne egzaminy. Mimo to wierzy, że osiągnie swój cel.
Mark Cathart, angielski inżynier pracujący w IBM, który w 1999 roku był gorącym zwolennikiem zaangażowania się tej firmy w otwarte technologie, z pewnością przyznałby, że Magda jest takim właśnie użytkownikiem systemu, o którym myślał, gdy ze swoim zespołem opracowywał strategię rozwoju Linuksa w IBM-ie. - Podejmując tę strategiczną decyzję, myśleliśmy głównie o przyszłych użytkownikach komputerów ceniących sobie swobodę w takich krajach, jak Chiny, Indie czy kraje Europy Środkowo-Wschodniej - przyznaje. Magda Zając zainstalowała niedawno Linuksa na swoim komputerze w mieszkaniu, które wynajmuje na warszawskim Mokotowie. - Skończyłam 20-godzinny kurs, który szkoła Linuksa zorganizowała na naszej uczelni - wyjaśnia dziewczyna. Twierdzi, że coraz chętniej korzysta z tego systemu i nie jest to wcale trudniejsze od Windows, a z pewnością bezpieczniejsze. Początkowo była jednak zaskoczona tym, że w kursie Linuksa, cieszącym się dużym powodzeniem, uczestniczyły także dziewczyny z wydziału teologii.
Firmy sprzedające w Polsce sprzęt elektroniczny podejmują pierwsze próby kierowania swoich produktów do klientów takich jak Magda.
Przed wakacjami firma Fujitsu Siemens wprowadziła w Polsce na rynek notebooka Lifebook P, reklamując go jako model dla kobiet. Między innymi dlatego, że urządzenie o wymiarach 19,9 na 26,1 cm i wadze 1,3 kg bez problemu mieści się w damskiej torebce. Magda nie ukrywa, że w przyszłości chciałaby mieć laptopa, lecz o pomyśle kierowania produktów z grupy elektroniki użytkowej specjalnie do pań wypowiada się bez entuzjazmu. Śmieje się i mówi, że absolutnie nie byłaby zainteresowana kupnem telefonu komórkowego C1200, który LG Electronics reklamuje jako zaprojektowany specjalnie dla kobiet. - Telefon jest lekki, estetyczny i poręczny, dodatkowo zaopatrzono go w lusterko, o przydatności którego żadnej kobiety nie trzeba przekonywać - podkreśla Ewa Chojecka z firmy LG Electronics. Koreański producent sprzedaje ten model w sieci Era od sierpnia. Przedstawiciele firmy twierdzą, że jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o wynikach sprzedaży. Natomiast w Fujitsu Siemens wiedzą już, że reklamowany jako model dla kobiet Lifebook P bardzo podoba się także mężczyznom.
Magda studiuje matematykę i jak sama przyznaje, jest bardzo praktyczna. - Najbliższy plan to oczywiście ukończenie studiów, potem założenie rodziny, podróż do Rzymu - wylicza swoje marzenia. Do Włoch chciałaby pojechać z własnym aparatem cyfrowym - kupi go, gdy tylko zbierze na ten cel odpowiednią sumę.
Ewa Pluta z firmy Kodak Polska, lidera na rynku sprzedaży aparatów cyfrowych w Polsce, zauważa, że coraz częściej sprzęt ten kupują kobiety, dla których ważna jest łatwość obsługi i stylowy wygląd. Właśnie z myślą o nich powstała linia aparatów LS. Jednak jak wyjaśnia Ewa Pluta, głównym kryterium segmentacji klientów jest ich poziom zaawansowania technicznego. Podobnie klientów dzieliła do niedawna firma HP. Niebawem się to jednak zmieni, kryteria będą bardziej złożone, uwzględniające poziom dochodów, styl życia, a nawet wiek. Ewa Lis z HP Polska mówi, że dotychczasowy podział klientów już dzisiaj nie wystarcza. - Firma opracowuje nowy, dużo bardziej różnorodny system uwzględniający specyfikę poszczególnych krajów. Na pierwszy ogień idzie Hiszpania - wyjaśnia.
Ciekawe, do jakiej grupy specjaliści od marketingu zakwalifikują pełną optymizmu i ambitną Magdę? Muszą być świadomi, że klientów takich jak ona coraz trudniej będzie omamić reklamowym bełkotem. Potwierdził to opublikowany w tym roku raport Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Reklama a konsument, pokazujący, że wśród młodych aż dwie trzecie stanowią ci, których można uznać za dobrze zaadaptowanych do realiów rynku. Gdy Magda Zając będzie kupować swój aparat cyfrowy czy notebooka, z pewnością wykaże więc nie mniej zdrowego rozsądku niż przy wyborze kariery aktuariusza.