PO: co ma badać komisja śledcza?

PO: co ma badać komisja śledcza?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider PO Jan Rokita powiedział, że Platforma odniesie się do propozycji powołania komisji śledczych w sprawie sektora bankowego, gdy uzyska informacje od autorów wniosków, co taka komisja miałaby konkretnie zbadać.
"Uważamy, że sama sensowność powołania tego rodzaju komisji, która ma badać wszystko w ciągu ostatnich 16 lat, jest wątpliwa" -  powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Rokita. Sejm ma we  wtorek po południu zająć się dwoma projektami uchwał - autorstwa PiS i LPR - zakładającymi powołanie komisji śledczych badających sektor bankowy.

Jak dodał, PO nie będzie obecnie wskazywać członków komisji śledczej, która ma zbadać działalność sektora bankowego.

Zdaniem Rokity, w żadnym z projektów nie ma określonej sprawy. "Niech wnioskodawcy odpowiedzą, co taka komisja ma badać, wtedy my  się do tego odniesiemy" - zaznaczył polityk PO.

Według niego, trzeba zapobiec temu, aby konflikt rząd - NBP nie  spowodował spadku oszczędności w polskich bankach, trudniejszego dostępu do kredytów dla polskich przedsiębiorców i wyższych stóp procentowych, czyli wzrostu długu publicznego.

"Czy tego chcą obie strony?" - pytał Rokita. "Jeżeli PiS by sobie chciał trochę chłodnej wody na głowę wylać, powinien pójść po  rozum do głowy, powinien odczekać. Nie należy niczego dzisiaj robić pochopnie" - zaznaczył.

Rokita ocenił jako "dziwny" sposób zwołania wtorkowego posiedzenia Sejmu. Decyzja o jego zwołaniu została podjęta w  poniedziałek podczas posiedzenia Prezydium Sejmu, na którym dwóch wicemarszałków było nieobecnych, trzech wstrzymało się od głosu, a  za zwołaniem posiedzenia głosował jedynie marszałek Marek Jurek.

"Tak do tej pory decyzji o zwołaniu Sejmu nie podejmowano w  Polsce. To nie jest z pewnością dobra praktyka" - zaznaczył polityk PO. Jak dodał, "marszałek Marek Jurek z pewnością nie  zrobił czegoś, co by się zapisało dobrze w kodeksie dobrych praktyk sejmowych".

"To posiedzenie jest kolejną złą praktyką sejmową, to nie ulega najmniejszej wątpliwości" - podkreślił Rokita.

Pytany o cel zwołania posiedzenia lider PO powiedział, że "wydaje się, że chciano w pewnym momencie zwołać za wszelką cenę posiedzenie przed środowymi obradami Komisji Nadzoru Bankowego".

"Takie mam wrażenie. Innymi słowy, chodzi chyba o to, ażeby PiS czy też LPR lub Samoobrona wywierały dodatkowe oddziaływanie na  decyzje KNB. Tak rozumiem sens zwołania tego posiedzenia dzisiaj, w przeddzień zapowiedzianego od bardzo dawna na jutro posiedzenia komisji" - ocenił Rokita.

Jak dodał, to chyba jedyny powód, bo inaczej "to tak nagłe, z  pogwałceniem procedur zwoływanie posiedzenia Sejmu można by tylko uznać za jakieś dziwactwo".

W środę Komisja Nadzoru Bankowego (KNB), na nadzwyczajnym posiedzeniu ma podjąć decyzję w sprawie wniosku UniCredito o zgodę na wykonywanie prawa głosu z akcji BPH. Od tej decyzji w dużym stopniu zależy fuzja Pekao SA i BPH, do czego dąży UniCredito, a  czemu sprzeciwia się polski rząd.

pap, ss