Prezydent Zimbabwe Robert Mugabe w piątek oświadczył, że stosunek Zachodu do irańskiego programu wzbogacania uranu jest pełen hipokryzji i określił kampanię prowadzoną w Iraku pod dowództwem USA jako "ludobójstwo".
Krytykowany na świecie za naruszanie praw człowieka Mugabe powiedział, że tylko te kraje, które same nie mają broni atomowej, mają prawo do krytyki Iranu. Prezydent wyraził takie przekonanie w rozmowie z szefem dyplomacji Iranu Manuszehrem Mottakim, który przebywał z wizytą w Zimbabwe.
Mugabe zaznaczył, że Iran, podejrzewany przez Zachód o prowadzenie prac nad bronią jądrową, jest oskarżany o "zamiary, (...) których być może nie żywi".
Mówiąc o USA, które żądają od Iranu zawieszenia prac nad wzbogacaniem uranu, Mugabe pytał: "oni sami maję broń atomową i jej użyli. Kto sądzi ich za akty ludobójstwa popełnione kiedyś i te, które popełniają obecnie w Iraku"? Fragmenty rozmowy z Mottakim transmitowała państwowa telewizja.
Teheran konsekwentnie zaprzecza, jakoby irański program atomowy zmierzał do wyprodukowania broni atomowej; władze utrzymują, że służy wyłącznie celom pokojowym, jak produkcja energii elektrycznej.
pap, ss