Kard. Dziwisz nie będzie cenzorem

Kard. Dziwisz nie będzie cenzorem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kardynał Stanisław Dziwisz nie będzie czytać przed drukiem książki ks. Isakowicza-Zaleskiego. Nie zamierza też zakazywać wydania publikacji.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który w piątek spotkał się z metropolitą krakowskim, oznajmił, że usłyszał od metropolity krakowskiego, iż nie ma 
zakazu wydania jego książki "Księża wobec SB na przykładzie diecezji krakowskiej". Kardynał nie chce też czytać tej pracy przed drukiem, "bo jak mówi nie chce się spotkać z zarzutem cenzury" - relacjonuje spotkanie ks. Isakowicz-Zaleski. "Kardynał powiedział, że odpowiedzialność ciąży na mnie i na wydawnictwie" - dodał.

We wtorek dyrekcja wydawnictwa Znak oświadczyła, że datę, kiedy wyda książkę ks. Isakowicza-Zaleskiego poda do połowy stycznia. Prezes Znaku Henryk Woźniakowski mówił, że wydawnictwo jest zdecydowane opublikować książkę, ale będzie usilnie zabiegać, by jeszcze przed drukiem przeczytał ją metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz lub wskazane przez niego osoby. Dyrekcja Znaku nie określiła jednak, co będzie, jeśli kardynał odmówi i nie wyda opinii o książce. Pozostałe warunki stawiane przez wydawnictwo to zrecenzowanie książki ks. Isakowicza-Zaleskiego przez "kompetentnych i miarodajnych recenzentów, którzy uznają jej treści za w pełni odpowiadające historycznej prawdzie" i wycofanie nałożonego na 
duchownego przez kard. Dziwisza nakazu milczenia wobec mediów ws. lustracji.

W związku ze takim stanowiskiem wydawnictwa w czwartek zadeklarował zakończenie współpracy z miesięcznikiem "Znak" poznański teolog, laureat Nagrody im. ks. prof. Józefa Tischnera, ks. prof. Tomasz Węcławski. Jak wyjaśnił, "pojawiły się oświadczenia prezesa wydawnictwa, który stawiał niedopuszczalne moim zdaniem warunki publikacji tej książki".

pap, em