Spięcie pod żyrandolem

Spięcie pod żyrandolem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przyjmując sprawozdanie KRRiT Bronisław Komorowski upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu - zagrał na nosie Donaldowi Tuskowi i stanął w obronie powołanych przez siebie członków Krajowej Rady. Przy okazji swoją pieczeń upiekł też SLD, zachowując swoje wpływy w mediach.
W Platformie pomysł wyrugowania SLD z mediów publicznych dojrzewał od miesięcy. Politycy PO przyznawali, że zostali wyrolowani przez Sojusz, który uzyskał zbyt duże wpływy. Stąd pomysł skrócenia kadencji KRRiT przez odrzucenie sprawozdania Rady przez sejm, senat i prezydenta. Plan spalił na panewce po decyzji prezydenta. Wiewiórki z dużego pałacu mówią, że zadecydowały o tym dwa czynniki. Po pierwsze Bronisław Komorowski chciał wykorzystać okazję, by zademonstrować swoją niezależność od Platformy. Po drugie stanął w obronie Jana Dworaka i Krzysztofa Lufta. Ze zleconych ekspertyz prawnych wynikało, że skrócenie kadencji rady uniemożliwi ponowne powołanie Dworaka i Lufta do kolejnego składu (nawet gdyby byli powołani nie przez prezydenta, a przez sejm).

Zachowanie status quo w mediach jest bardziej po myśli SLD, niż Platformy. W PO decyzja prezydenta została odebrana jako prztyczek w nos Donalda Tuska. Nie był to pierwszy prztyczek. Wcześniej między dużym a małym pałacem przez kilka miesięcy trwało przeciąganie liny w komisji konstytucyjnej. W efekcie kształt projektu zmieniającego konstytucję jest bliższy postulatów prezydenta.

Donald Tusk nazwał kiedyś Bronisława Komorowskiego politykiem typu „buu” (wystarczy powiedzieć „buu”, by go wystraszyć). Premier mógł liczyć, że Komorowski będzie bezkonfliktową głową państwa. Jednak zamiast „żyrandolowej” prezydentury Tusk doświadcza kolejnej odmiany szorstkiej przyjaźni.

Ostatnie wpisy

  • Dlaczego Marek Migalski nie nadaje się na ruskiego agenta31 sty 2012Chciałbym złożyć samokrytykę. W poprzednim wpisie miałem czelność kpić z polityków, którzy zbyt ochoczo zmieniają poglądy. W ten sposób skrzywdziłem wielu reprezentantów narodu. Tych, którzy poglądów nie mają. Jak mi uświadomił pewien politolog i...
  • Powstanie styczniowe – wszyscy jesteśmy actywistami?30 sty 2012W jednym z programów Wanda Nowicka stanęła w obronie Janusza Palikota, który z  gracją zmienił zapatrywania w jednej sprawie. O 180 stopni. Koronny argument brzmiał: Palikot zmienia poglądy, bo nie jest krową. Prawda. Nie jest. Sprzeciw społeczny...
  • Wprost z Nepalu - czego ziobryści i palikotyści mogą się uczyć od maoistów30 gru 2011Wróciłem z odwyku. Miały być dwa miesiące z dala od polskiej polityki. Wyszło jak zawsze. W kuracji przeszkodziło mi biuro prasowe sejmu. SMS-y z zapowiedziami konferencji docierają nawet do Himalajów.
  • Jan Vincent Superstar15 wrz 2011Wokół słów Jacka Rostowskiego, które padły w europarlamencie rozpętała się niepotrzebna burza. Rozbieranie na części pierwsze tej wypowiedzi nie miało większego sensu. Ot , nieco ostrzejszy chwyt retoryczny. Politycy PO przyznają, że nie potrafią...
  • Jak rozjechać Jacka Rostowskiego10 wrz 2011Zyta Gilowska ma zbyt duży temperament polityczny, by pozwolić sobie na bezczynność w trakcie kampanii. Z kolei PiS ma zbyt krótką ławkę, by nie skorzystać z tej możliwości. W ten sposób przez cały zeszły tydzień trwał kolejny odcinek telenoweli o...