Jaki będzie krajobraz reklamowy?

Jaki będzie krajobraz reklamowy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Patrzę na krajobraz reklamowy stolicy i widzę tysiące banerów, tabliczek informacyjnych i kierunkowych oraz chaotycznych szyldów, które wiszą i stoją byle gdzie i byle jak. Chyba nie wzbudzają niczyjego zainteresowania. Ale z punktu widzenia przedsiębiorców i usługodawców są potrzebne i niezbędne.
W tej trudnej przestrzeni szukały dla siebie miejsca profesjonalne nośniki reklamowe, których powierzchnie ekspozycyjne sprzedawane są klientom. Są własnością firm, które poświęciły wiele lat i pieniędzy, aby takie profesjonalne sieci nośników przygotować i wybudować. Większość tych firm działa także na terenie innych krajów europejskich i poza naszym kontynentem. Działa wszędzie w zgodzie z prawem i jego wykładnią. Współpracuje z samorządami i realizuje ważne przedsięwzięcia miejskie. Także w Polsce. Ale za tę działalność w naszym kraju może być ukarana.

Wielu samorządowców, wśród których prym wiedzie Warszawa, jest zachwyconych przepisami „ustawy krajobrazowej”, które dają im prawo dotkliwego karania „przestępców reklamowych”. Niektórzy nie mogą doczekać się powołania policji reklamowej. Tymczasem przez kilkanaście lat byli głusi na postulaty branży reklamowej w sprawie ustanowienia jasnych, jednoznacznych i porządkujących przepisów dla sytuowania nośników reklamy w przestrzeni publicznej. Dzisiaj nadal nie te ostatnie są w centrum ich zainteresowania.

A przecież „ustawa krajobrazowa” wyraźnie określa, że priorytetem jest uchwalenie przez radę gminy zasad i warunków sytuowania tablic reklamowych i urządzeń reklamowych na swoim terenie. Po uchwaleniu owych zasad można: po pierwsze wprowadzić system opłat („opłata reklamowa”) za korzystanie z przestrzeni publicznej dla celów reklamowych, po drugie karać tych, którzy zasad nie przestrzegają. Główna praca dotyczyć winna opracowania koncepcji funkcjonowania reklamy w gminach (miastach), a nie nakazów, zakazów i ograniczeń. Te ostatnie prowadzą bowiem donikąd.
W normalnym państwie żaden profesjonalny przedsiębiorca nie będzie łamać zasad i narażać się na karę, skoro może rozwijać się i pracować w zgodzie z prawem. Chyba, że działa w szarej strefie, którą chcemy przecież likwidować.

Żyjemy w drugiej dekadzie dwudziestego pierwszego wieku. Wiemy czym są informacja i reklama. Pokazują możliwości wyborów i są jedną z gwarancji demokracji. Wszyscy, którzy uważają inaczej, zmierzają w kierunku dyktatury. Niektórzy pod płaszczykiem ruchów społecznych, niektórzy w ramach możliwego wykorzystania jednostek samorządowych. Być może.

Dlatego trzeba właściwie podejść do tworzenia ewentualnych zasad funkcjonowania nośników reklamy w przestrzeni publicznej: czerpać z najlepszych doświadczeń zachodnioeuropejskich i polskiego rynku reklamy zewnętrznej, opierać się na tych standardach, które od lat sprawdzają się w większości światowych metropolii, stawiających na reklamę jako partnera w ważnych miejskich przedsięwzięciach. Korzystać naprawdę, a nie dla statystyk, z dialogu społecznego. Pytać fachowców i ekspertów. Uważam, że samorządy stać na taki wysiłek. Inaczej: samorządy lub precyzyjniej: rady gmin musi być stać na taki wysiłek. Tylko wówczas otaczający nas krajobraz, przede wszystkim zurbanizowanych obszarów stanie się przyjazny i akceptowalny dla wszystkich: dla mieszkańców i dla przedsiębiorców.

Ostatnie wpisy

  • Co z tą ustawą?15 mar 2016Ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu z dnia 24 kwietnia 2015 czyli tzw. ustawa krajobrazowa, jest potrzebnym aktem prawnym. Po 25 latach po odzyskaniu wolności, także tej ekonomicznej, przestrzeń...
  • Wierzymy w mądrość polskich samorządów9 lis 2015Tak mówiła większość polityków po podpisaniu przez prezydenta Komorowskiego tak zwanej ustawy krajobrazowej. Rzeczywistość jest jednak brutalna, a wiara cudów nie czyni.
  • Wierzymy w mądrość polskich samorządów9 lis 2015Tak mówiła większość polityków po podpisaniu przez prezydenta Komorowskiego tak zwanej ustawy krajobrazowej. Rzeczywistość jest jednak brutalna, a wiara cudów nie czyni.
  • Idzie nowe?12 paź 2015Idzie nowe, może idzie nowe, może będzie nowe? Nowe? Nowe rozdanie. Parlamentarne rozdanie. W każdej ewentualnej konfiguracji może być lepsze od obecnego. Nieważne jakie, byle nowe. Tak mówią i „jedni”, jak i „drudzy”.
  • 22 sierpnia 201522 sie 2015