Pomyliłam się, więc prostuję

Pomyliłam się, więc prostuję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po publikacji mojego tekstu "Eutanazja w białych rękawiczkach", w którym korzystając z m.in. z dokumentów sejmowych opisałam zmiany w Ustawie o świadczeniach rodzinnych i zmieniającą się w jej konsekwencji sytuację opiekunów osób niepełnosprawnych pozbawionych na mocy znowelizowanej ustawy świadczeń opiekuńczych, naczelny "Wprost" dostał sprostowanie. Czytam w nim, że w artykule znalazła się „nieprawdziwa informacja, jakoby szacowane oszczędności dla budżetu państwa po wprowadzeniu zmian w świadczeniach pielęgnacyjnych miały wynieść 654 mln zł”.
Dzwonię do autora interpelacji sejmowej w tej sprawie. - Przecież sam tych dokładnych kwot nie wymyśliłem. Padły z mównicy sejmowej podczas debaty nad nowelizacją ustawy. To rząd chwalił się oszczędnościami, jakie poczyni po jej uchwaleniu. Wziąłem je z sejmowych stenogramów - oburza się poseł Czesław Hoc (PiS), który w czerwcu zgłosił interpelację do ministra pracy i polityki społecznej. Hoc przedstawił w interpelacji dramatyczną sytuację wielu swych wyborców z dnia na dzień pozbawionych środków na opiekę nad niepełnosprawnymi bliskimi. - Do moich biur zgłosiło się wielu wyborców. Kobiety. Które zrezygnował czas jakiś temu z pracy, by przejąć opiekę nad np. niepełnosprawnym rodzicem, a teraz zostały bez środków do życia, płakały. Ci ludzie nie mogli zrozumieć, dlaczego zostali tak przez rząd tak potraktowani, dlaczego odebrano im coś, co wcześniej zostało im przez ten sam rząd przyznane na stałe. Nie chodziło tylko o kwestie finansowe, a o to, że poczuli się oszukani i upokorzeni - mówi Hoc.

Kwoty wymienione w interpelacji potwierdził też senator PO Jan Rulewski, który zrezygnował z pracy w komisji rodziny i polityki społecznej, bo "nie chce być grabarzem ludzi biednych i samotnych”. Powiedział on, że "senatorowie PO kierując się wyłącznie chęcią łatania rozsypującego się budżetu państwa na 2013 r. postanowili przeforsować drastyczne cięcia w systemie świadczeń socjalnych, mającym wspierać osoby niepełnosprawne. Senatorowie PO wprost przyznali, że nie prowadzili w tej kwestii żadnych konsultacji społecznych. Szkodliwe dla niepełnosprawnych i osób sprawujących nad nimi opiekę zmiany mają przynieść ministrowi Rostowskiemu wymierne oszczędności w 2013 r. 170,9 mln zł, a w 2014 r. – 654,8 mln zł”.

Jeszcze raz dokładnie czytam w stenogramach z 46 posiedzenia Sejmu odpowiedź Elżbiety Seredyn, podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej na interpelację posła Hoca. Żadnego dementi do zacytowanych kwot. Widzę jednak, że istotnie skracając tekst za dużo wycięłam. Dokładnie 120 mln zł (których oszczędność do końca 2013 r. potwierdziła pani Seredyn) za dużo. Gdybym je dodała do inkryminowanych 654 mln zł w roku 2014, to wyszłoby, że budżet odetchnie wolny od zobowiązań rzędu 774 mln zł. Rząd będzie miał z czego wypłacić obiecane podwyżki tym, którym świadczenia pozostawił.

Wciąż tylko nie rozumiem, dlaczego w sprostowaniu Biuro Promocji Mediów Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej chwali się, że nie tylko nie oszczędza, ale wręcz traci na nowelizacji 5,1 mln zł.

Ostatnie wpisy

  • Miasto moje, w tobie moje paranoje22 lis 2013Przez pół dnia po Moście Gdańskim, geograficznie i emocjonalnie najbliższym mi z warszawskich mostów, chodził sobie człowiek. Taki sobie człowiek. Mężczyzna, koło trzydziestki, jak relacjonują fascynujące się nim media. Z plecaczkiem i - podobno -...
  • Bo to pewnie zwykła szmata była8 lis 2013Jeśli przyjmiemy, że normalność to wypadkowa najczęściej występujących zboczeń, to stanowczy protest Podlaskiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia „przeciwko nieuzasadnionej krytyce, której doświadcza dr Krzysztof...
  • Kneblowanie prawdy, czyli dlaczego kościół zakazuje publicznych wystąpień księżom7 lis 2013Żałuję, że kościelni hierarchowie postanowili ukrócić medialną ofensywę kleru. Zaprawdę niesłuszne to i niezbawienne. Szkodliwe wręcz. Odbiera nam bowiem możliwość poznania stanu umysłów pasterzy naszych dusz.
  • I Jerzyki płaczą3 lip 2013Absolutna wiara w siebie, granicząca z bezczelnością. Zero kompleksów, zero pokory. W przypadku porażek raczej wściekłość niż pokora. Rozszarpane koszulki, butne komentarze, miny i gesty twardziela. Janowicz coraz częściej zachwycał grą, ale...
  • Niech to miasto skona w ciszy21 mar 2013Prof. Ewie Kuryłowicz, znanej architektce, przeszkadzała muzyka płynąca znad Wisły. A dokładniej z Cudu nad Wisłą – jednego z najfajniejszych sezonowych lokali w Warszawie. Podała więc miasto do sądu. W pozwie zażądała zamknięcia knajpki....