Motyl za 4 miliardy

Motyl za 4 miliardy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Człowiek pisze, a życie dopisuje pointę.
Przed dwoma tygodniami („Efekt motyla”) pisałem o szkodliwym wpływie podatku Belki na wysokość przyszłych emerytur. W zasadniczej kwestii przez te dwa tygodnie niewiele się zmieniło – podatek dalej jest szkodliwy. Do opinii publicznej dotarły jednak dwie informacje. Prognoza zawalenia się w 2025 roku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który nie będzie miał pieniędzy na wypłatę świadczeń oraz dane dotyczące wpływu do budżetu dochodów z podatku od zysków kapitałowych. Wpływ ten wyniósł, zamiast planowanego miliarda, cztery miliardy złotych. To nagłe pomnożenie dochodów sprawiło, że wicepremier Gilowska, która jeszcze przed kilkoma miesiącami obiecywała likwidacje podatku Belki – zamilkła.

Szkoda, bo w tym samym czasie pojawiła się jeszcze trzecia informacja. Wartość naszych pieniędzy ulokowanych w funduszach inwestycyjnych uległa od stycznia 2006 roku podwojeniu (styczeń 2006 – 62 mld zł, kwiecień 2007 – 123 mld zł). Kolejne 130 mld naszych pieniędzy ulokowanych jest w OFE, a zyski jakie przynoszą także są opodatkowane zyskiem od dochodów kapitałowych.

Sumując te informacje wychodzi mi, że:
- rząd utrzymując podatek Belki zmniejsza przyszłe emerytury,
- ponieważ emerytury będą niskie, budżet będzie do nich dopłacał,
- ponieważ dopłacać nie będzie miał z czego, będzie musiał wymyślić nowy podatek (proponuje – „podatek Belki bis”),
- podatek ten zmniejszy emerytury … i dlatego trzeba będzie ….

W muzyce taka konstrukcja utworu, w której temat gra się od nowa po kilka razy, nazywa się „da capo al fine”. I muszę powiedzieć, że takie melodie niezbyt mi się podobają. Są nieco zbyt monotonne.

Ostatnie wpisy

  • Państwowe jest rzadko dobre4 mar 2010Pomimo naszych 45 letnich doświadczeń z gospodarką niemal wyłącznie państwową, co jakiś czas odżywa dyskusja w kwestii prywatyzacji. Jej przeciwnicy posługują się dwoma argumentami: strategicznym znaczeniem niektórych firm i branż oraz sloganem...
  • I po grypie11 sty 2010Napisałem kilka blogów rozważających problem państwowego zakupu szczepionek przeciwko najstraszliwszej grypie wszech czasów. Cała sprawa byłaby mi może moralnie obojętna, bo jestem morsem, codziennie rano wyrąbuje przerębel w pobliskim jeziorku i...
  • Szczęście zwane stanem wojennym20 gru 2009Już dość dawno postanowiłem, że nic nie będzie mnie w stanie zdziwić. Czasem jednak bardzo trudno jest mi wytrwać w tym postanowieniu. Ostatnio moja silna wola dwakroć wystawiona została na wielka próbę.
  • Będzie dobrze, bo jest źle3 gru 2009Stare powiedzonko ekonomistów głosi, że „jak sytuacja robi się dostatecznie zła, ludzie są w stanie zrobić nawet najmądrzejsze rzeczy”. I na pozór ta piękna maksyma ma się wreszcie w Polsce sprawić. Pewność (bo w nie w kategoriach...
  • Grypa grypą, ale te leki26 lis 2009Mecz minister Kopacz - połączone reprezentacje koncernów farmaceutycznych i WHO na razie jest na remis. Remis ze wskazaniem na Kopacz.