Służba zdrowia strajkuje. I tak naprawdę swoje już wystrajkowała, bowiem Przemysław Gosiewski (dlaczego on?) oświadczył, że w przyszłym roku budżet da na służbę zdrowia o 5,8 mld zł więcej (skąd te pieniądze, których jeszcze tydzień temu nie było?).
O strajku lekarzy pisałem w tygodniku („Co podpaliło lekarzy" - 3 czerwca br.) w tekście podałem dane o zarobkach lekarzy zaczerpnięte ze strony internetowej Ministerstwa Zdrowia. Podałem, jak sztuka przykazała, ze wskazaniem źródła, aby każdy mógł sprawdzić oraz z komentarzem, że pewno związki zawodowe dane te zakwestionują. No i oczywiście się zaczęło. Dostałem ponad 100 listów, a w każdym informację, że lekarze tyle nie zarabiają, bo „na rękę”, bez dyżurów, dostają znacznie mniej. Medycyna, medycyną, ale trochę umiejętności czytania i znajomości statystyki nikomu nie zaszkodziło. A w Polsce podając dane o zarobkach podaje się całość wynagrodzenia - w fabrykach z nadgodzinami, a w przypadku dziennikarzy z honorariami (nawiasem mówiąc, nie licząc honorariów dziennikarze są najgorzej wynagradzaną grupą zawodową w Polsce) i zawsze podaje się je w wielkościach brutto. Inaczej nie można, bo z ze względu na rozliczenia małżeńskie i ulgi każdy ma indywidualną stawkę podatkową. Co ciekawe, pewien ordynator zaprotestował przeciwko informacji ministerstwa, że jego zarobki wynoszą 6417, bowiem w zeszłym miesiącu „na rękę” dostał 4 tysiące złotych. Przykład ten podawałem w odpowiedziach indywidualnych, bo ( patrz kalkulator płacowy z interii.pl - dział biznes):
Kwota brutto 6 417,00
Składka ZUS 1 200,62
Składka na ub. zdrowotne 443,39
Zaliczka na podatek 523,20
Kwota netto 4 249,79
a ponieważ lekarze mają jeszcze obowiązkową składkę na Izbę Lekarską (odpisywaną od podatku, ale potrącaną od wynagrodzenia) oraz na ogół są jeszcze inne potrącenia (np. zbiorowe ubezpieczenie PZU, składka związkowa czy spłata pożyczki itd.), to w tym akurat przypadku, wychodzi, że ów lekarz dostaje dokładnie tyle i Ministerstwo Zdrowia mu wyliczyło.
A teraz o tytułowym strzale w nogę. Szpitale strajkują i nie odbywają się zaplanowane zabiegi, w tym także zabiegi faktycznie ratujące życie. W tym samym jednak czasie jeden ze szpitali przyjmuje poza kolejką premiera z jego chorym łokciem, a inny w tydzień od rozpoznania operuje ministra Religę. Tego faktu nie będę komentował, bo uważam, że każdy pacjent z bolesną kontuzja ręki i każdy chory z rozpoznawanym rakiem powinien być poddany kuracji natychmiast. Także, gdy jest premierem albo ministrem.
Kwota brutto 6 417,00
Składka ZUS 1 200,62
Składka na ub. zdrowotne 443,39
Zaliczka na podatek 523,20
Kwota netto 4 249,79
a ponieważ lekarze mają jeszcze obowiązkową składkę na Izbę Lekarską (odpisywaną od podatku, ale potrącaną od wynagrodzenia) oraz na ogół są jeszcze inne potrącenia (np. zbiorowe ubezpieczenie PZU, składka związkowa czy spłata pożyczki itd.), to w tym akurat przypadku, wychodzi, że ów lekarz dostaje dokładnie tyle i Ministerstwo Zdrowia mu wyliczyło.
A teraz o tytułowym strzale w nogę. Szpitale strajkują i nie odbywają się zaplanowane zabiegi, w tym także zabiegi faktycznie ratujące życie. W tym samym jednak czasie jeden ze szpitali przyjmuje poza kolejką premiera z jego chorym łokciem, a inny w tydzień od rozpoznania operuje ministra Religę. Tego faktu nie będę komentował, bo uważam, że każdy pacjent z bolesną kontuzja ręki i każdy chory z rozpoznawanym rakiem powinien być poddany kuracji natychmiast. Także, gdy jest premierem albo ministrem.