Po zdumiewającym zdumieniu pora na „zaskakujące zaskoczenie”. Tym razem zaskoczona została „Gazeta Wyborcza, tytułując newsa w swoim internetowym portalu „Zaskakująco wysoki wzrost wynagrodzeń”.
Co zaskoczyło „Gazetę”? To, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lutym wyniosło 3032,70 zł i wzrosło w ujęciu rocznym o 12,8 proc. (nowy, kolejny rekord!).
Zdziwienia tego nie bardzo rozumiem. Jeżeli utrzymuje się wysoki popyt zagraniczny i krajowy, na rynku zaczyna brakować nie tylko fachowców, ale – przynajmniej w większych miastach – w ogóle rąk do pracy, a dodatkowo wysokim podwyżkami napędzany jest wzrost płac w sektorze państwowym) to dziwnym byłoby, gdyby płace nie rosły. A zresztą „Gazeta” powinna się cieszyć, bowiem przez lata wylewała gorzkie łzy w związku z tym, że Polacy „zarabiają za mało”.
A mnie już nic nie dziwi. I dlatego spokojnie czekam, jak za pewien czas różni mądrzy ludzie będą wyrażać swoje zdziwienie faktem, że koniunktura w Polsce uległa znacznemu pogorszeniu.
Zdziwienia tego nie bardzo rozumiem. Jeżeli utrzymuje się wysoki popyt zagraniczny i krajowy, na rynku zaczyna brakować nie tylko fachowców, ale – przynajmniej w większych miastach – w ogóle rąk do pracy, a dodatkowo wysokim podwyżkami napędzany jest wzrost płac w sektorze państwowym) to dziwnym byłoby, gdyby płace nie rosły. A zresztą „Gazeta” powinna się cieszyć, bowiem przez lata wylewała gorzkie łzy w związku z tym, że Polacy „zarabiają za mało”.
A mnie już nic nie dziwi. I dlatego spokojnie czekam, jak za pewien czas różni mądrzy ludzie będą wyrażać swoje zdziwienie faktem, że koniunktura w Polsce uległa znacznemu pogorszeniu.