Obniżka akcyzy – jestem przeciw

Obniżka akcyzy – jestem przeciw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tiry zajechały nam drogę i stanęły. W środę w samo południe.
Nie jest to pierwszy protest przeciwko wysokim cenom paliw i – na pewno – nie ostatni. Ci, którzy wszystko dobrze wiedzą - ratunek widzą w obniżce akcyzy. Jeżeli – twierdzą – budżet poskromi swoje apetyty i zrezygnuje z wysokich dochodów z obrotu paliwami, co obniży ceny paliw, będzie wspaniale.

Nie będzie. I dlatego przeciwko amianie akcyzy protestuje. Po pierwsze dlatego, że pole manewru cenowego związanego ze zmianą podatków wynosi ca 10 groszy na litrze. A – uważam – jak kogoś stać na samochód, to stać go także na wydanie owych 10 groszy. Po drugie, i najwazniejsze, ceny sa po to, abyśmy na nie reagowali. Wszyscy zgadzają się, że świat wszedł w okres wysokich cen paliw i spór dotyczy tylko tego czy wzrost cen ropy zatrzyma się na poziomie 150, 200 czy 250 dolarów za bryłkę oraz tego czy wzrostowa tendencja potrwa rok, dwa czy pięć lat. Otóż, to od nas zależą odpowiedzi na te pytania. Im szybciej świat przypomni sobie, że najtańsza energia to energia nie zużyta, tym szybciej odwróci się wzrostowa tendencja cen i punkt zwrotu nastąpi na tym niższym poziomie. I proszę mi nie mówić, że nie ma żadnych możliowości oszczędzania energii, bo blog ten napisałem po powrocie do do domu, a w drodze powrotnej, na szosie gdzie jest ograniczenie szybkości do 70 km mineło mnie, i wiozącego powietrze TIR’a, kilka samochodów jadących z szybkością ca 130 km i wykonujących gwałtowne hamowania na każdym zakręcie.

Ostatnie wpisy

  • Państwowe jest rzadko dobre4 mar 2010Pomimo naszych 45 letnich doświadczeń z gospodarką niemal wyłącznie państwową, co jakiś czas odżywa dyskusja w kwestii prywatyzacji. Jej przeciwnicy posługują się dwoma argumentami: strategicznym znaczeniem niektórych firm i branż oraz sloganem...
  • I po grypie11 sty 2010Napisałem kilka blogów rozważających problem państwowego zakupu szczepionek przeciwko najstraszliwszej grypie wszech czasów. Cała sprawa byłaby mi może moralnie obojętna, bo jestem morsem, codziennie rano wyrąbuje przerębel w pobliskim jeziorku i...
  • Szczęście zwane stanem wojennym20 gru 2009Już dość dawno postanowiłem, że nic nie będzie mnie w stanie zdziwić. Czasem jednak bardzo trudno jest mi wytrwać w tym postanowieniu. Ostatnio moja silna wola dwakroć wystawiona została na wielka próbę.
  • Będzie dobrze, bo jest źle3 gru 2009Stare powiedzonko ekonomistów głosi, że „jak sytuacja robi się dostatecznie zła, ludzie są w stanie zrobić nawet najmądrzejsze rzeczy”. I na pozór ta piękna maksyma ma się wreszcie w Polsce sprawić. Pewność (bo w nie w kategoriach...
  • Grypa grypą, ale te leki26 lis 2009Mecz minister Kopacz - połączone reprezentacje koncernów farmaceutycznych i WHO na razie jest na remis. Remis ze wskazaniem na Kopacz.