Dlaczego Adam Michnik jest moim autorytetem

Dlaczego Adam Michnik jest moim autorytetem

Dodano:   /  Zmieniono: 
W tym roku byłam jedną z ponad 10 tys. studentów z 21 polskich uczelni uprawnionych do głosowania w plebiscycie MediaTory. To konkurs, w którym studenci dziennikarstwa doceniają swoje autorytety, przyznając wyróżnienia w 9 kategoriach, m.in. ObserwaTor, InicjaTor, Torpeda, ReformaTor. Jest też kategoria AuTorytet – przyznawana wprawdzie za całokształt pracy, ale gdy mówię „autorytet”, myślę „ktoś, kto dzisiaj wywiera na mnie wpływ, za kim chcę podążać”. W tym roku wygrał Adam Michnik. Lawina ruszyła.
Przede wszystkim – lawina bezpodstawnych oskarżeń i strachu o nasze wartości dziennikarskie. Każdy student dziennikarstwa już po samym przedstawieniu jest na straconej pozycji, bo po co wybrał te studia, skoro dziennikarzem można być przecież po każdym kierunku. Racja, po dziennikarstwie też. Jak już je wybrał, to wiadomo, że na studiach nic nie robi. No, może poza imprezowaniem (chociaż co do imprez, to Samorząd Studentów UW w kwestii ich organizacji sprawuje się dużo lepiej niż jeśli chodzi o przeprowadzenie plebiscytu, ale o tym później). Student dziennikarstwa to ten, który w redakcji jest od parzenia kawy, a o radiu wie tylko tyle, jak nastawić antenę. I nie dość, że wszyscy po tym kierunku skończymy jako bezrobotni, to jeszcze naszym autorytetem jest Adam Michnik. Koniec świata.

W poprzednich latach „AuTorytetami” byli m.in. Wojciech Jagielski, ks. Adam Boniecki, Marek Niedźwiecki, Monika Olejnik i Hanna Krall. Nie wiem, czy celowo, ale we wszystkich komunikatach prasowych na ten temat pomija się laureata I edycji z 2007 roku. AuTorytetem został wtedy Kamil Durczok. Może w ten sposób chciano nas, studentów, trochę oszczędzić. Bo nie dość, że marna przyszłość przed nami, to wybraliśmy jeszcze dziennikarza, który został oskarżony o molestowanie i mobbing w swojej redakcji. Kamil Durczok w 2007 roku był świetnym wyborem. Dziennikarz o niesamowitej charyzmie, kojarzony z relacjonowaniem wszystkich najważniejszych wydarzeń w kraju i na świecie, z wieczorami wyborczymi, referendalnymi. Twarz telewizji publicznej, później redaktor naczelny najpopularniejszego dziennika – Faktów TVN. Co do tegorocznej nagrody, moim zdaniem na wynik złożyło się kilka czynników.

Po pierwsze, system głosowania, który w plebiscycie MediaTory polega na tym, że w 8 kategoriach, m.in. Torpeda, AkumulaTor, studenci wybierają jednego z 5 nominowanych. Wygrywa osoba z największą liczbą głosów, łatwy rachunek. W kategorii „AuTorytet” zasady są inne. Jest puste pole, w którym student może wpisać dowolne nazwisko, a pod nim znajduje się lista „podpowiedzi”. To wprowadza chaos.

Otóż student zainteresowany sportem zagłosuje pewnie na Michała Pola lub Mateusza Borka. Młoda osoba śledząca wydarzenia polityczne może wybierze kogoś z TVN24 lub TVPInfo. Studentka i pasjonatka mody wpisze pewnie nazwisko Michała Zaczyńskiego, a adept sztuki reportażowej być może Mariusza Szczygła. Jak udało mi się ustalić na podstawie raportu przesłanego przez organizatorów, swojego kandydata wpisało 707 studentów i były to aż 232 różne nazwiska. To chyba jasne, że praktycznie żaden z nich nie miał wielkich szans, przy takim systemie, na wygraną.

Po drugie, budzące wątpliwości podpowiedzi. Na liście 12 „podpowiedzi” znaleźli się: Jerzy Baczyński, Konstanty Gebert, Józefa Hennelowa, Jerzy Jachowicz, Piotr Kaczkowski, Irena Morawska, Lidia Ostałowska, Małgorzata Szejnert, Adam Szostkiewicz, Maciej Wierzyński, Bronisław Wildstein oraz Adam Michnik. Niewątpliwie wszyscy znaleźli się na tej liście, bo są zasłużonymi dziennikarzami lub działaczami. Ale autorytet to coś więcej. To porwanie za sobą tłumów, to najwyższe standardy, to pasja i bycie inspiracją dla młodych. Moim zdaniem na tej liście znalazło się kilku mniej znanych dzisiaj dziennikarzy, którzy najlepsze lata pracy mają już za sobą. Wprawdzie nagroda przyznawana jest za całokształt, ale gdy mówię „autorytet”, myślę „ktoś, kto dzisiaj wywiera na mnie wpływ, za kim chcę podążać”. Tego zabrakło.

Po trzecie, głosowało niewielu. Uprawnionych do głosowania, jak podają organizatorzy, było ponad 10 tys. studentów. Głosy oddało 3,4 tys. studentów, a pozostałe dwie trzecie nie zrezygnowały z tego świadomie. To kwestia organizacji i bynajmniej nie wina Stowarzyszenia MediaTory, a poszczególnych uczelni. W ubiegłym roku stawiałam krzyżyki przy nominowanych w plebiscycie. W tym roku głosowanie trwało 2 tygodnie, a nikt z mojej grupy na Uniwersytecie Warszawskim kart do głosowania nie widział. Samorząd tłumaczy to niemożnością przeprowadzenia głosowania podczas niektórych wykładów. Organizowanie imprez idzie im dużo lepiej.
Po czwarte, bo dla części jest autorytetem. Dla naszego pokolenia Adam Michnik to człowiek, który założył i od kilkudziesięciu lat prowadzi największy dziennik społeczno-polityczny w kraju. To człowiek, który kojarzy nam się z rokiem 1989 i 1990 oraz pierwszymi wolnymi wyborami. To dziennikarz, któremu zarzuca się brak obiektywizmu (nie zamierzam się do tego odnosić), ale nie można mu zarzucić jednego – osiągnął w dziennikarstwie tyle, że jeszcze długo nikt tego nie powtórzy.

Nie zakładam, że Adam Michnik wygrał ten plebiscyt przez przypadek. Pragnę jedynie udowodnić, że nie jest on autorytetem dla każdego studenta dziennikarstwa i zarzucanie nam braku wartości czy standardów dziennikarskich jest bezpodstawne. Głosy rozłożyły się na 244 nazwiska. Adama Michnika wybrały 454 osoby. Aż tyle i tylko tyle. Tylko, bo to zaledwie 4 proc. uprawnionych do głosowania studentów (i 13 proc. tych, którzy głosowali). Aż, bo wygrał plebiscyt. W sobotę w Krakowie odebrał statuetkę. Gratuluję.

Ostatnie wpisy

  • Powrót do historii i tęczowy hołd dla LGBT. Pożegnalne show Christophera Bailey'ego18 lut 2018, 22:54Ostatni pokaz Christophera Bailey'ego, dyrektora kreatywnego Burberry, zdominował London Fashion Week w minioną sobotę (17 lutego). Nawiązywał do klasyków brytyjskiej marki i był ukłonem w kierunku społeczności LGBT. Bailey po 17 latach pracy...
  • (Cyber)przemoc wobec wolności6 paź 2016, 17:54Rząd Indonezji zaostrzył prawo, wprowadzając kary dla Internautów publikujących obraźliwe obrazki i memy. Oficjalna walka z cyberprzemocą może zagrażać wolności słowa.
  • Święto Ofiarowania. Krwawa ceremonia w Indonezji24 wrz 2016, 9:34Schodzę do kuchni, w której czeka na mnie przyjaciel z sąsiedztwa. Rio Saleh nie może wejść do domu, w którym od września mieszkam w Dżakarcie, bo to miejsce wyłącznie dla kobiet. Zaprosił mnie na obchody Id al-Adha w naszej dzielnicy. – Dzieci...
  • Terroryści w sieci24 mar 2016Jednym z celów terrorystów jest wywoływanie strachu u jak największej grupy osób. Terroryzm, w swojej nowoczesnej formie, został zapoczątkowany w drugiej połowie XIX wieku. W tym samym czasie prężnie rozwijały się media i demokracja. Gdyby nie...
  • Artyści kontra władza - ciąg dalszy nastąpi(ł)12 mar 2016Wybrałam się wczoraj na koncert Mirka Czyżykiewicza do warszawskiego Teatru Buffo. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej poezji śpiewanej. Koncert – klasa, chapeau bas! Tylko całkiem przypadkowo, między utworami, zamiast na...