Ostatnie tango w Kabulu

Ostatnie tango w Kabulu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po krwawym zamachu w Tavernie du Liban nic w Kabulu nie było już takie jak przedtem.Zakończył się pewien rozdział a obraz wojny dotknął każdego z osobna...
Miejsca publiczne zaczęły świecić pustakami, restauracje tłumnie do tej pory odwiedzane przez obcokrajowców przetrwały przez jakiś czas licząc, że jak zawsze po kilku tygodniach wszystko ucichnie i wróci do normy. Jednak nie tym razem. Część restauracji i miejsc publicznych musiała przeznaczyć fortunę na wzmocnienie zabezpieczeń, pozostałe zwyczajnie zamknęły działalność. Gandamack, miejsce spotkań obcokrajowców, zawsze tętniące życiem, także zniknęło z mapy Kabulu.

Wszyscy z niecierpliwością czekali na nadchodzące wybory i ich ostateczny wynik. Wszyscy wokół licytowali się, który z kandydatów ma większe szanse, który obejmie władzę, który jest wspierany przez rząd europejski, a który amerykański…tak jakby to mialo jakiekolwiek znaczenie w kraju, w którym korupcja jest tak pewna i powszechna jak cieciorka na kolacje.

Od stycznia największe organizacje, fundacje czy ambasady zakręciły kurki z dolarami. Fundusze przestały spadać z nieba, a pracować przecież trzeba. Wszyscy żyjąc na wciągniętym wdechu powtarzali - “byle do kwietnia!”. Niestety w kraju takim jak Afganistan wybory to jedno, a wyniki to drugie. Po zakończonych wyborach zaczęło się kilkutygodniowe liczenie głosów i dalsza niepewność. Następnie druga tura i ponowne liczenie głosów…I tak oto mamy lipiec. Żeby było zabawniej, ogłoszenie Ashraf Ghani nowym prezydentem Afghanistanu, wybranym podczas jakże demokratycznych wyborów, tak zdenerwowało drugiego z kandydatów dr Abdullah Abdullah, że postanowił zbojkotować wybory. I w ten oto sposób obaj kandydaci ogłosili się nowymi prezydentami Afganistanu.

Polityczna sytuacja i ciągła niepewność sprawiają, że kraj kuleje do dzisiaj. Nikt nie chce inwestować, obcokrajowcy jeden po drugim opuszczają Afganistan, bankrutują największe firmy, kurczą się portfele przedsiębiorców. Na horyzoncie wycofanie wojsk z Afganistanu. Smutne, że tak się to wszystko układa, bo Afganistan mimo ciężkiej sytuacji politycznej, kulturowej, pełen demonów, ma w sobie także wiele piękna i cudownych ludzi.

Mój czas w Afganistanie dobiegł już końca. Przejrzałam kilka moich pierwszych wpisów i muszę przyznać, że sporo moich poglądów uległo zmianie. Na lepsze lub na gorsze. Z pewnością moje spojrzenie nie jest już tak świeże, jak było to na początku, gdzie dziwiło, zaskakiwało, przerażało lub bawiło mnie niemalże wszystko. Po 1,5roku w Afganistanie nie podchodzi się już do niczego zbyt emocjonalnie. Żebrzące dzieci na ulicy, ludzie chorzy, kobiety w burkach, ataki, zamachy, żegnanie przyjaciół…Stało się codziennością, do której przywykniesz, lub nie przetrwasz, zwłaszcza emocjonalnie. Afganistan dał mi wiele dobrych rzeczy. Nauczył pokory, cierpliwości, dał masę niesamowitych przyjaciół, wspomnień i doświadczeń. Jednocześnie odebrał sporo wiary w ludzi, zaufania i normalną ludzką wrażliwość. Atak na lotnisko? Nuda. Skorumpowani urzędnicy? Nuda I frustracja. Samochód pułapka? Ile można...Zamieszki w firmie? To już było. Talib samobójca na rowerze, który wysadził się przez pomyłkę za wcześnie? Powód do żartów…

Tak, Afganistan zwyczajnie wypiera najzwyczajniejsze ludzkie odruchy. Atak na Taverne był chyba jednym z niewielu, który szczerze wstrząsnął zarówno społecznością afgańską jak i ta “zachodnią”.

Jeśli kiedyś, jakimś cudem ten kraj nabierze stabilizacji, z pewnością wrócę by spróbować ponownie afgańskiego bolani, odwiedzić przepiękne góry i kryształowe jeziora Bamian, tudzież po prostu pójść na spacer, na który nie było dane mi się wybrać przez 1,5roku…

Khuda Hafez Afghanistan !!

I witaj Kambodzo…! ;-)

Ostatnie wpisy

  • Polki na "wyjeździe"...28 kwi 2015Czytam o polskich prostytutko-blogerko-modelkach i nie wiem czy bardziej jestem oburzona czy zawstydzona. Zawstydzona poziomem jaki reprezentujemy. Na zachodzie od zawsze trzeba udowadniać, że Polak to nie tylko złodziej, pijak czy kombinator. W...
  • Pedofilia pod palmami23 paź 2014Podekscytowana nowymi wyzwaniami, myślałam sobie - będzie dobrze! Żyłaś w Afganistanie, widziałaś Pakistan, Irak i inne kraje zdecydowanie mniej rozwinięte lub w gorszej sytuacji politycznej i ekonomicznej niż Kambodża, wiec teraz może być już...
  • Coś pękło, coś się zmieniło…19 sty 2014W piątek świat obiegła informacja o krwawym zamachu w Kabulu. Zginęło 21 osób.
  • "Bacha bazi" - czyli pedofilia zgodna z tradycją17 wrz 2013Wybory w Afganistanie coraz bliżej, co oznacza, że pojawia się coraz więcej spekulacji na temat tego co wydarzy się po wyborach Czy 2014 rok przyniesie zmiany? Czy będzie lepiej, gorzej czy też może nie zmieni się nic? W mojej opinii nie zmieni...
  • Zbliża się koniec Ramadanu3 sie 2013Mimo iż nie pościłam nawet przez jeden dzień, mam ochotę krzyczeć z radości. Miesiąc postu Afgańczyków był dla mnie osobiście wyjątkowo frustrujący.