Kombatantów mylnie kojarzonych z reżimową rozrywką jest u nas wielu.
Kiedy niedawno grupa Lady Pank nagrała piosenkę „Strach się bać”, niektórzy koledzy z branży wyrazili swoje oburzenie. Tomasz Budzyński pisał w „Dzienniku”, że w Peerelu muzykom do głowy nie przyszło buntować się przeciwko totalitarnej władzy, a dzisiaj ochoczo krytykują demokratyczny rząd. Wokalista Janusz Panasewicz odpowiedział na to trzeźwo: – Nasz zespół nigdy nie był poprawny politycznie – zarówno w czasach komunizmu, jak i po '89 roku. Zawsze byliśmy krytyczni. To jest nasze założenie. W PRL też ostro krytykowaliśmy politykę… A „Mniej niż zero”? To niby o czym to było?
No właśnie. Jak można zarzucać koniunkturalizm zespołowi, na którym wychował się tak znany opozycjonista, jak Leszek Miller. A „Pan jest zerem, panie Ziobro”? To niby skąd się wzięło?
Zresztą, jak się dobrze przyjrzeć, kombatantów mylnie kojarzonych z reżimową rozrywką jest u nas więcej. Telewizja publiczna przypomina np. ostatnio archiwalne programy Adama Słodowego z cyklu „Zrób to sam”. Zapowiedź jednego z najbliższych odcinków brzmi: „Tym razem [prowadzący] zachęca do skonstruowania lampy, która bardzo przyda się w czasie prac w warsztacie w długie zimowe wieczory. Jak zwykle, używa najłatwiej dostępnych materiałów. Podstawa lampy jest zrobiona ze sklejki, ramię – z drewnianej linijki, a obudowa lampy z puszki po kawie. Przy okazji pokazuje, jak zrobić włącznik i prawidłowo złożyć wtyczkę”.
Rok produkcji programu: 1981. I kto wtedy przesiadywał w warsztacie w długie zimowe wieczory? Kto potrzebował chałupniczo wykonanej lampy, żeby cichaczem drukować ulotki? No kto?
Wątpliwości rozwiewa streszczenie programu „Praca. Technika”, również wyprodukowanego w 1981 r. i emitowanego aktualnie przez TVP: „Ten odcinek poradnika Adama Słodowego jest odpowiedzią na liczne prośby tych widzów, którzy obejrzeli film »Krzyżacy«. Zamiast kuszy, która w owym czasie była przedmiotem pożądania wielu chłopców, konstruktor proponuje zbudowanie bezpiecznej strzelby – gry stołowej. Krok po kroku instruuje jak z cienkiej sklejki i rurki ze sztucznego tworzywa zrobić mechanizm, za pomocą którego można strzelać do tarczy znacznikami z tuszem”.
I niby co to jest, jeśli nie przepis na uzbrojenie niezbędne w starciach z ZOMO? Pan Adam był radykalny: proponował strzelanie do tarcz z pleksi na ulicach miast. Dla niepoznaki mówił oczywiście o grze stołowej, ale wiadomo, że chodziło mu o prawdziwą broń i ostrą amunicję. Nie przewidział tylko, że po latach walka z komuną rzeczywiście zamieni się w grę. Okrągłostołową.
No właśnie. Jak można zarzucać koniunkturalizm zespołowi, na którym wychował się tak znany opozycjonista, jak Leszek Miller. A „Pan jest zerem, panie Ziobro”? To niby skąd się wzięło?
Zresztą, jak się dobrze przyjrzeć, kombatantów mylnie kojarzonych z reżimową rozrywką jest u nas więcej. Telewizja publiczna przypomina np. ostatnio archiwalne programy Adama Słodowego z cyklu „Zrób to sam”. Zapowiedź jednego z najbliższych odcinków brzmi: „Tym razem [prowadzący] zachęca do skonstruowania lampy, która bardzo przyda się w czasie prac w warsztacie w długie zimowe wieczory. Jak zwykle, używa najłatwiej dostępnych materiałów. Podstawa lampy jest zrobiona ze sklejki, ramię – z drewnianej linijki, a obudowa lampy z puszki po kawie. Przy okazji pokazuje, jak zrobić włącznik i prawidłowo złożyć wtyczkę”.
Rok produkcji programu: 1981. I kto wtedy przesiadywał w warsztacie w długie zimowe wieczory? Kto potrzebował chałupniczo wykonanej lampy, żeby cichaczem drukować ulotki? No kto?
Wątpliwości rozwiewa streszczenie programu „Praca. Technika”, również wyprodukowanego w 1981 r. i emitowanego aktualnie przez TVP: „Ten odcinek poradnika Adama Słodowego jest odpowiedzią na liczne prośby tych widzów, którzy obejrzeli film »Krzyżacy«. Zamiast kuszy, która w owym czasie była przedmiotem pożądania wielu chłopców, konstruktor proponuje zbudowanie bezpiecznej strzelby – gry stołowej. Krok po kroku instruuje jak z cienkiej sklejki i rurki ze sztucznego tworzywa zrobić mechanizm, za pomocą którego można strzelać do tarczy znacznikami z tuszem”.
I niby co to jest, jeśli nie przepis na uzbrojenie niezbędne w starciach z ZOMO? Pan Adam był radykalny: proponował strzelanie do tarcz z pleksi na ulicach miast. Dla niepoznaki mówił oczywiście o grze stołowej, ale wiadomo, że chodziło mu o prawdziwą broń i ostrą amunicję. Nie przewidział tylko, że po latach walka z komuną rzeczywiście zamieni się w grę. Okrągłostołową.