Już się cieszę na regularne wizyty w nikotynowym podziemiu. Małe knajpki, piękne laski, te sprawy…
Deputowani do Parlamentu Europejskiego przygotowują prawo, które zakaże uprawy tytoniu i handlu nim. – W ciągu kilkunastu lat chcemy doprowadzić do całkowitej delegalizacji tytoniu – deklaruje Avril Doyle, pomysłodawczyni projektu z Europejskiej Partii Ludowej, największego ugrupowania w europarlamencie.
Jako zagorzały palacz mogę tylko przyklasnąć takim pomysłom. Jara człowiek paczkę dziennie i nie czuje żadnych emocji. Na szczęście są eurodeputowani. Już się cieszę na regularne wizyty w nikotynowym podziemiu. Małe knajpki, piękne laski, te sprawy… Zawsze marzyłem, żeby poczuć się jak Robert De Niro w „Dawno temu w Ameryce”!
W swoim najsłynniejszym przedwyborczym przemówieniu obecny prezydent Czech Vaclav Klaus mówił: – Jeżeli chcecie żyć w przyszłości wyznaczonej przez modne trendy, gdzie palenie będzie zabronione, a narkotyki będą tolerowane, gdzie małżeństwo będzie instytucją zagrożoną wymarciem, a na Ratuszu pojawiać się będą wyłącznie pary w celu rejestracji związków partnerskich, gdzie starych i chorych będziemy z litości pozbawiać życia, gdzie ktoś będzie nam nakazywał, co mamy jeść, pić i jak mamy mówić, wówczas ostrzegam, że to nie jest mój program. To nie jest moja wizja przyszłości.
Nie głosowałem na Klausa. Wolę dreszczyk emocji związany z prohibicją od wolności, która staje się nudna.
Jako zagorzały palacz mogę tylko przyklasnąć takim pomysłom. Jara człowiek paczkę dziennie i nie czuje żadnych emocji. Na szczęście są eurodeputowani. Już się cieszę na regularne wizyty w nikotynowym podziemiu. Małe knajpki, piękne laski, te sprawy… Zawsze marzyłem, żeby poczuć się jak Robert De Niro w „Dawno temu w Ameryce”!
W swoim najsłynniejszym przedwyborczym przemówieniu obecny prezydent Czech Vaclav Klaus mówił: – Jeżeli chcecie żyć w przyszłości wyznaczonej przez modne trendy, gdzie palenie będzie zabronione, a narkotyki będą tolerowane, gdzie małżeństwo będzie instytucją zagrożoną wymarciem, a na Ratuszu pojawiać się będą wyłącznie pary w celu rejestracji związków partnerskich, gdzie starych i chorych będziemy z litości pozbawiać życia, gdzie ktoś będzie nam nakazywał, co mamy jeść, pić i jak mamy mówić, wówczas ostrzegam, że to nie jest mój program. To nie jest moja wizja przyszłości.
Nie głosowałem na Klausa. Wolę dreszczyk emocji związany z prohibicją od wolności, która staje się nudna.