O Wellbeingu w Szkole
Artykuł sponsorowany

O Wellbeingu w Szkole

Akademia High School
Akademia High School 
O tym, czy program szkolny może wspierać uczniów w budowaniu dobrego samopoczucia, wewnętrznej motywacji i sprawczości, mówią Łucja Pawlik, Head of Wellbeing, i dr Marta Dżoga, coach w zespole Wellbeing, Akademeia High School.

Coraz częściej słyszymy, że równowaga wewnętrzna i dobre samopoczucie psychiczne młodych ludzi są kluczowymi czynnikami wpływającymi na sukcesy w nauce, a także – co ważniejsze – na osiągnięcie szczęścia i spełnienia w życiu. Wydarzenia światowe ostatnich trzech lat pokazały, jak ważne jest wspieranie uczniów w rozwijaniu poczucia własnej wartości oraz odporności na stres, a także uczeniu ich, jak pielęgnować dobre relacje z sobą i innymi.

Dlaczego zdecydowaliście się na stworzenie zespołu Wellbeing?

Marta Dżoga: Tworząc zespół Wellbeing w szkole, chcieliśmy dodatkowo wesprzeć naszych uczniów w pełnym wyzwań procesie dorastania. Wesprzeć podczas doświadczania zmian, np. systemu edukacyjnego z polskiego na brytyjski, czy podczas dokonywania ważnych wyborów życiowych, np. ścieżki edukacyjnej czy przedmiotów maturalnych.

Zdajemy sobie sprawę, że wolność jest wspaniała, ale zarazem może być przytłaczająca. Naszą pracę nazwałabym podarowywaniem uważności. Tworząc w kalendarzu ucznia cotygodniowe, czterdziestominutowe spotkanie, mam wrażenie, że daję mu okazję do spędzenia uważnego, wartościowego czasu samemu z sobą. Towarzyszę uczniowi w odkrywaniu siebie: nazywaniu dylematów i uczuć, formułowaniu celów, szukaniu mocnych stron i zasobów, które pozwolą mu je osiągać.

Akademia High School

Jak w praktyce wygląda praca waszego zespołu w szkole?

M.D.: W skład naszego zespołu wchodzi psycholog edukacyjny, psycholog, pedagog i coach. Mamy więc do dyspozycji rozmaite narzędzia, za pomocą których możemy wspierać ucznia. Może to być pomoc doraźna i interwencja w sytuacji kryzysu. Jesteśmy w szkole, widzimy ucznia na co dzień. Nasza praca polega na reagowaniu na niepokojące sygnały, takie jak pogorszenie koncentracji, utrata motywacji czy niskie poczucie własnej wartości.

Przede wszystkim jednak zachęcamy uczniów do korzystania ze spotkań z zespołem Wellbeing, zanim pojawi się kryzys. Wielu uczniów traktuje te spotkania jako okazję do lepszego poznania siebie i samorozwoju.

Łucja Pawlik: Uczymy też uczniów doceniać i świętować własne sukcesy i wspieramy ich w identyfikowaniu i nazywaniu konkretnych przeszkód stojących na drodze do dobrego samopoczucia wewnętrznego. Umożliwiamy im samodzielne usuwanie tych przeszkód, albo szukanie dalszego profesjonalnego wsparcia, gdy trudności są bardziej złożone.

Czy Wasza praca koncentruje się tylko na uczniach?

Ł.P.: Oprócz spotkań indywidualnych z uczniami proponujemy też webinary psychoedukacyjne dla rodziców. Opowiadamy, czym charakteryzuje się adolescencja, jak zadbać o komunikację z nastolatkiem, jak wesprzeć go w radzeniu sobie ze stresem. Wspieramy także rodziców w szukaniu najlepszych rozwiązań dla ich dzieci. Gdy widzimy taką potrzebę rekomendujemy konsultację na zewnątrz. W naszym zespole niezwykle ważne jest budowanie w uczniach i ich rodzicach przekonania, że sięgnięcie po pomoc to nie słabość, lecz wyraz odwagi, troski o siebie i odpowiedzialności.

Jaka jest rola rodziców we wsparciu nastolatka, który zmaga się z trudnymi emocjami i spadkiem motywacji?

Ł.P.: My, rodzice, widząc, że dziecku się nie chce, odczuwamy złość i frustrację, że zmarnuje swój potencjał. Próbujemy kontrolować i naciskać. A im bardziej naciskamy, tym nastolatkowie bardziej bronią swojej autonomii. Prawda jest taka, że bardzo niewielu nastolatkom całkowicie brakuje motywacji. Wielu nastolatkom najczęściej brakuje motywacji do robienia rzeczy, które nie mają dla nich znaczenia lub nie są ich priorytetem.

Często brakuje im także poczucia własnej wartości i wiary we własną sprawczość. Jak można im pomóc? Warto pozytywnie formułować cele. Zamiast powiedzieć: „Jak nie przeczytasz lektur, to nie zdasz matury”, powiedzmy: „Czytając lektury, poszerzasz swoją wiedzę” lub „Gdy przeczytasz lektury, będzie ci łatwiej zdać maturę”. Warto zachęcać do wytrwałości. Wiele osób w młodym wieku dzieli przekonanie, że można osiągnąć sukces bez wysiłku. To błędne rozumowanie, prowadzi do tego, że jesteśmy rozczarowani. Wysiłek jest konieczny. Warto doceniać wkład pracy i starania, bo to na nie mamy wpływ, a nie efekty.

Warto pomagać nastolatkom w dobrym planowaniu działań i definiowaniu celu. Realistyczne cele zwiększają szanse na osiągnięcie sukcesu.

Wielu współczesnych nastolatków jest obciążonych ogromną presją na osiągnięcie w życiu sukcesu. Jak im pomóc?

M.D.: Chęć bycia „najlepszym na świecie” oznacza dla mnie życie pod ciągłą presją i w stresie, wieczne poczucie niespełnienia i rozczarowania sobą. To bardzo męczące.

Wiele lat temu jako początkująca mama (z aspiracjami bycia najlepszą, oczywiście) odkryłam sformułowanie Winnicotta „wystarczająco dobra matka”. Jakież to było uwalniające! W byciu „jak najlepszym dla siebie i jak najlepszym dla świata” jest w moim odczuciu miejsce na przeproszenie i jest miejsce na przebaczenie, a je poprzedza uważność i refleksja.

W tym podejściu jest także przyzwolenie na popełnianie błędów, a więc miejsce na rozwój. Jest w nim też coś znacznie więcej niż „ja”. Jest tam drugi człowiek i to nie taki, z którym rywalizuję, i którego się obawiam, tylko taki, którego jestem ciekaw i któremu dobrze życzę. Bo jego sukces nie wyklucza mojego.

Dla wielu nastolatków, z którymi pracujemy, sukces oznacza świetne zdanie matury i wyjazd na najlepszą na świecie uczelnię. Ale w tym miejscu warto zadać pytanie: najlepszą na świecie czy najlepszą dla ciebie? Dla mnie odniesienie sukcesu i poczucie spełnienia to zdefiniowanie własnych celów, umiejętność rozpoznania i bazowania na swoich mocnych stronach, kierowanie się motywacją wewnętrzną i ciekawością. Taki uważny i samoświadomy uczeń potrafi rozpoznawać w sobie czynniki, które sprzyjają procesowi uczenia się, potrafi eliminować czynniki destrukcyjne, takie jak telefon na biurku, otwarte w komputerze komunikatory czy aplikacje związane z rozrywką, a przede wszystkim daje sobie prawo do popełniania i naprawiania błędów.

Co jeszcze może być kluczowym czynnikiem do osiągnięcia wewnętrznej satysfakcji i czerpania większej przyjemności z samego procesu uczenia się?

Ł.P.: Kluczowym czynnikiem jest to, co nazywamy „growth mindset”. To postawa otwarta na rozwój – przekonanie, że dzięki wysiłkowi stajemy się mądrzejsi, a nie, że niektórzy rodzą się mądrzy, inni nie, postawa „jeszcze tego nie wiem” zamiast: „nie wiem, jestem do niczego”. To nastawienie na zadawanie pytań, szukanie rozwiązań, słuchanie feedbacku nauczyciela, traktowanie oceny jako informacji zwrotnej.

To otwartość na popełnianie błędów i gotowość do ich naprawiania. Poza tym pomagamy uczniom dostrzec ich obszary mocy, np. umiesz zrobić świetną prezentację, dobrze współpracujesz w grupie, miałeś świetny pomysł, jak rozwiązać to zadanie. Uczymy doceniać się za dokonany postęp, poprawę w funkcjonowaniu w jakimś aspekcie, np. „Kiedyś nie oddawałeś pracy, a teraz piszesz do nauczyciela z prośbą o wytłumaczenie zadania”. Poczucie spełnienia sprawia, że czuję się potrzebny i ważny, lepiej znam swoje zasoby i to właśnie tacy uczniowie w dorosłym życiu dokonują trafniejszych wyborów, są radośniejsi.

Z których osiągnieć zespołu Wellbeingu są panie szczególnie dumne?

M.D.: Jesteśmy dumne z każdego ucznia, który dzięki rozmowom z nami zadbał o siebie. Utwierdził się w wyborze lub go zmienił, załatwił jakąś sprawę, która mu ciążyła (np. rozwiązał konflikt), albo zaczął lepiej definiować swoje cele i wymagania wobec siebie.

Ł.P.: Jesteśmy też dumne, że zyskujemy zaufanie coraz większej liczby uczniów naszej szkoły. To nie jest łatwe, by w na­stoletnim wieku dobrowolnie otworzyć się przed obcą osobą

Jakie są plany na dalszy rozwój programu Wellbeing?

Ł.P.: Widzimy zespół Wellbeing jako integralną część dialogu - uczeń, rodzice, nauczyciele - i pragniemy jeszcze głębiej rozwijąć tę współpracę w naszej szkolnej społeczności, stwarzając jak najwięcej możliwości do spotkań, dzielenia się obserwacjami i wiedzą.

Łucja Pawlik, Head of Wellbeing, Akademeia High School – psycholożka ze specjalizacją w klinicznej psychologii społecznej.

Dr Marta Dżoga, Coach w zespole Wellbeing, Akademeia High School – kulturoznawca i doktor nauk społecznych.

Akademeia High School to międzynarodowe, niepubliczne liceum w Warszawie, oferujące brytyjski program IGCSe i A Levels, zorganizowane na wzór uniwersytetu. Misją szkoły jest wspieranie uczniów w ich kompletnym rozwoju, zarówno akademickim, jak i osobistym.