Świt szklanych domów

Świt szklanych domów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W energooszczędnym domu okna powinny znajdować się od południa; Zdjęcie: Robertino Nikolić/Artur/Forum 
50 tys. do kieszeni, 4 tys. zł oszczędności rocznie i wyższa wartość rynkowa budynku. Tyle możesz zyskać, jeśli zdecydujesz się postawić energooszczędny dom.

Pamiętasz ze szkoły „Przedwiośnie”? – Gorąca woda w zimie idzie dokoła ścian, wewnątrz belek, obiegając każdy pokój – pisał Stefan Żeromski, charakteryzując wymarzone szklane domy przyszłości. – Pod sufitem pracują szklane wentylatory normujące pożądane ciepło i wprowadzające do wnętrza zawsze świeże powietrze – snuł wizję Żeromski. Bohaterowie jego powieści marzyli, że Polska będzie kiedyś pełna szklanych domów – czyli budynków, w których ludzie przyszłości będą mogli żyć wygodnie i za niewielką cenę. Niestety, za życia autora, u progu XX w., wizja szklanych domów była utopią. Ale gdyby Żeromski żył dzisiaj, na pewno z aprobatą kiwałby głową, patrząc, jak szklane domy z jego marzeń stają się rzeczywistością, a rozwiązania technologiczne podobne do opisywanych przez niego zaczynają być stosowane w Polsce. Dzisiaj możesz postawić sobie taki szklany dom z pomocą państwa. Na energooszczędny dom dostaniesz dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

REFUNDACJA ZA ENERGOOSZCZĘDNOŚĆ

Domy przyszłości będą przyjazne i dla mieszkańców, i dla środowiska naturalnego. Będą energooszczędne, dzięki czemu nie zapłacisz wiele za zużycie prądu czy ogrzewanie. Na wrocławskich Marszowicach dzięki inicjatywie Sławomira Fidora powstaje właśnie taki pierwszy energooszczędny dom jednorodzinny. Ma powierzchnię około 120 mkw., a roczne koszty jego utrzymania – dzięki zastosowaniu najnowszych rozwiązań technologicznych – mają wynieść około 1 tys zł. Dla porównania koszty rocznego utrzymania takiego samego domu, ale zbudowanego według tradycyjnych projektów wyniosłyby pięć razy więcej. Dom pod Wrocławiem ma kosztować ponad 400 tys. zł. Bryła i technologie termoizolacyjne zatrzymają energię we wnętrzu budynku, a na dachu znajdą się panele słoneczne, które pozyskają dodatkową energię. A Fidor otrzyma 30 tys. zł zwrotu kosztów.

Każdemu, kto chce zbudować coś podobnego, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wrzuci do kieszeni od 11 do 50 tys. zł po zakończeniu budowy. Technicznie mówiąc – za darmo. W zamian będziemy musieli jednak udowodnić, że nasz dom rzeczywiście spełnia określone wymogi. W praktyce oznacza to, że budowa będzie musiała przejść odpowiednie kontrole i audyty. Po co to wszystko? Zgodnie z wytycznymi UE, a konkretnie dyrektywy EPBD na temat charakterystyki energetycznej budynków, do 2020 r. wszystkie domy budowane w Polsce powinny być niskoenergetyczne lub pasywne, czyli prawie niezużywające energii. Dzięki tej transformacji technologicznej nie tylko powstanie 500 tys. miejsc pracy, ale także Unia stanie się mniej zależna energetycznie od wielkich graczy, takich jak Rosja.

WYTYCZNE JAK Z „PRZEDWIOŚNIA”

Szklane domy przyszłości według Żeromskiego miały w ścianach oszczędzające energię rurki grzejące. Ograniczenie zużycia energii to także priorytet dla energooszczędnego domu. – W warunkach polskich budynkiem energooszczędnym jest obiekt, dla którego wartość wskaźnika sezonowego zapotrzebowania na energię na cele ogrzewania i wentylacji E jest na poziomie mniejszym niż 70 kWh/mkw. na rok – tłumaczą eksperci fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju. Z kolei dom pasywny potrzebuje rocznie tylko 15 kWh/mkw.

Jak zbudować taki dom? – Są dwie opcje: albo kupuje się „gotowiec”, albo buduje się indywidualnie – mówił w listopadzie Sławomir Fidor, któremu papierkowa robota w zamian za 30 tys. zł niestraszna. „Gotowce” to zaprojektowane przez architektów całościowe projekty energooszczędnych domów z wybranym już zestawem rozwiązań. Czy warto je wybrać? – Biorąc pod uwagę wymagania, jakie stawia Narodowy Fundusz, od razu zrezygnowałem z „gotowca” – mówi Fidor, który rozwiązania budowlane wybiera sam. I dodaje: – Nie wiem, czy w innym przypadku byłoby możliwe przejście weryfikacji projektu. A weryfikacja jest szczegółowa, bo energooszczędny dom powinien spełniać wiele wymogów budowlanych. Przyjrzyjmy się tym najważniejszym.

Najistotniejsza jest sama bryła domu. Powinna być zwarta – najlepiej, aby była zbliżona do kwadratu, bo wtedy straty ciepła mogą być najmniejsze. Warto też postawić na dwuspadowy dach, bez kopuł czy krzywizn, bo taki traci najmniej ciepła. Dom energooszczędny powinien mieć także jak najwięcej okien od strony południowej i zachodniej. Od strony północnej i wschodniej powinien ich mieć mało, a najlepiej – wcale. Dlaczego? Bo statystycznie rzecz biorąc, w naszej szerokości geograficznej – trzeba wierzyć naukowcom – zyski ciepła przez okna są większe niż straty. Ilość ciepła, która wpada do naszego domu od tych stron, dzięki słońcu jest większa od ilości traconej przez powierzchnięokna. Myśląc o energooszczędnym domu, warto więc kupić taką działkę, w której widok z okien na południe będzie miły dla oka. Co ciekawe, na energooszczędność domu ma wpływ nawet jego otoczenie – znajdujące się w pobliżu zbiorniki wodne, zagłębienia, wzniesienia czy lasy.

Jak planować taki dom? W pierwszej kolejności należy postawić na izolację fundamentów, ścian, dachu i podłogi. Wiele osób zapomina, że dużo ciepła ucieka nie tylko przez ściany i dach, ale właśnie przez podłogę i fundamenty. Można temu zapobiec, układając pod podłogą na przykład 15-centymetrowe płyty z polistyrenu ekstrudowanego XPS, które trzymają ciepło lepiej niż styropian. Coraz popularniejsza jest także nienasiąkliwa wełna mineralna do ocieplania fundamentów. Sprawdza się jednak tylko na terenach dość suchych, gdy poziom wód gruntowych jest poniżej poziomu fundamentów.

KOSMOS W TWOJEJ ŚCIANIE

Potem kolej na ściany. Aż jedna trzecia ciepła ucieka przez cztery zewnętrzne nośne ściany domu. Oczywiście zawsze można zmniejszyć ich liczbę, budując na przykład szeregówkę, ale również ci, którzy chcą wznieść dom wolno stojący, mogą skorzystać z dobrych energooszczędnych technologii. Taką technologią nie jest raczej popularny beton komórkowy, który choć ma niższy współczynnik przenikania ciepła od tego, którego wymaga w Polsce prawo budowlane, to jest jeszcze niewystarczający pod tym względem dla budowania domów energooszczędnych. Najczęściej stosowane dziś metody izolacji przegród pionowych to metoda lekka mokra – w której styropian lub wełna mineralna są przykrywane warstwą tynku, oraz lekka sucha – w której termoizolacja zostaje przytwierdzona do zainstalowanego na ścianie rusztu, który przykrywa się wiatroizolacją i warstwą zewnętrzną. Przyjmuje się, że grubość warstwy termoizolacyjnej powinna wynosić mniej więcej 20 cm dla zwykłego domu oraz 30 cm dla domu energooszczędnego.

Zawsze można też postawić na najnowszy krzyk techniki – izolację próżniową. Dzięki takiej izolacji sprowadzisz przestrzeń kosmiczną do wnętrza twoich ścian. Próżnia bardzo słabo przewodzi ciepło – dlatego wykonane w tej technologii płyty stawiają na próżniowe mikropory. Dzięki nim otrzymujemy doskonałą izolację cieplną przy bardzo niewielkiej grubości ściany. Ciekawym pomysłem są też izolacje transparentne, dzięki którym zbudujesz przezroczyste ściany. Nie tylko wpuszczą do twojego domu promienie słoneczne, ale także płynącą razem z nimi energię cieplną.

OSZCZĘDNOŚCI, OSZCZĘDNOŚCI

W oszczędzaniu energii mogą pomóc także odpowiednie systemy grzewcze oraz wentylacja. Ogrzewanie pochłania bowiem aż 70 proc. energii, którą zużywamy w domu. Dla każdego domu optymalne rozwiązanie należy dobierać indywidualnie, ale często jeśli do działki doprowadzona jest instalacja gazowa, najlepszym rozwiązaniem jest kondensacyjny kocioł gazowy. W drugiej zaś kolejności pompa cieplna, pobierająca ciepło z otoczenia i współpracująca z ogrzewaniem podłogowym. Budowa domu energooszczędnego oczywiście generuje koszty. Eksperci zakładają, że zastosowanie tych rozwiązań zwiększa koszt domu o 10-20 proc. Jednak biorąc pod uwagę refundację z Funduszu Ochrony Środowiska, zapewnioną oszczędność energii oraz zwiększenie rynkowej wartości domu – warto w niego zainwestować. W końcu dom budujesz raz, a potem służy ci przez lata lub nawet całe pokolenia.