Kiedy samolot znajdował się 31 tys. stóp nad Ziemią, nastąpiła awaria jednego z jego silników, co zmusiło pilotów do awaryjnego lądowania na lotnisku Buffalo Niagara. W trakcie lądowania drugi z silników przestał działać.
Oświadczenie w sprawie wydała Federalna Administracja Lotnictwa, organ nadzoru lotniczego, który nadzoruje wszelkie aspekty lotnictwa cywilnego w Stanach Zjednoczonych. „Samolot Hawker Beechcraft B40 wylądował bezpiecznie w porcie lotniczym Buffalo Niagara w Nowym Jorku około godziny 1:40 w sobotę. Załoga skierowała maszynę do Buffalo z powodu awarii związanych z silnikami samolotu. Samolot leciał z Louisville, Kentucky na lotnisko Taterboro w New Jersey” – podano. Dodano także, że FAA wszczęła dochodzenie w sprawie.
Na samolot czekały karetki pogotowia, jednak obyło się bez ich pomocy. Eksperci do spraw lotnictwa przekazują w rozmowie z mediami, że jeżeli potwierdzi się informacja o aż dwóch awariach silników, będzie to oznaczało niezwykle rzadki przypadek.