Pełnia Księżyca w lutym nosi nazwę Śnieżnego lub Głodnego Księżyca. Nazwy te mają ukrytą symbolikę, która wywodzi się jeszcze z kultury Indian z Ameryki Północnej. Kiedy Srebrny Glob wejdzie w pełnię i jak ona na nas wpłynie?
Głodny Księżyc na zimowym niebie
Pełnia Księżyca w lutym nosi nazwę Śnieżnego lub Głodnego Księżyca. Nazwa w naturalny sposób nawiązuje do pory roku – w lutym na półkuli północnej zima wciąż panuje w najlepsze, kurczą się też zapasy żywności. Ten trudny okres, tuż przed przednówkiem, przyczynił się do nadania nazwy tej pełni „Głodny Księżyc”.
Kiedy zobaczymy Śnieżny Księżyc?
Śnieżny Księżyc zobaczymy na niebie 24 lutego o godzinie 13:32. Srebrny Glob zacznie wchodzić w pełnię już 23 lutego, a faza ta potrwa do poniedziałku 26 lutego. Pełnię zjawiska będzie można jednak zobaczyć w sobotę 24 lutego.
Jeśli niebo nie będzie zachmurzone, Srebrny Glob zobaczymy w całej okazałości. Może się wydawać, że znajduje się on na wyciągnięcie ręki, zawieszony tuż nad linią horyzontu. Jeśli chcemy obserwować Księżyc w pełni, warto wybrać się poza miasto, w miejsce, gdzie nie ma wielu punktów świetlnych. Wtedy z całą mocą odczujemy potęgę Śnieżnego Księżyca.
Jak wpłynie na nas Głodny Księżyc?
Śnieżny Księżyc może mocno oddziaływać na nasze samopoczucie. Osoby wrażliwe nie tylko odczują obniżenie jakości snu, ale mogą cierpieć na bezsenność, rozdrażnienie czy wyraźne obniżenie nastroju. Mogą też czuć spadek energii, niepokój, widzieć przyszłość w czarnych barwach. Zwykle objawy te mijają niemal natychmiast po ustąpieniu pełni.
Co to jest pełnia Księżyca?
Pełnia Księżyca to faza, w czasie której Srebrny Glob znajduje się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Jest on doskonale widoczny i mocno oddziałuje na nasze samopoczucie. Niektórzy uważają, że w czasie pełni należy powstrzymać się od niektórych aktywności, m.in. nie wykonywać zabiegów dentystycznych czy medycznych.
Czytaj też:
Niesamowity efekt na niebie. Widać go tylko w nocyCzytaj też:
Mikołaj Kopernik poszukiwał prawdy w skali Kosmosu. Nie przeszkadzała mu nawet wojna