Lewandowski: Kaczyński i rząd PiS są na wojnie hybrydowej z UE

Lewandowski: Kaczyński i rząd PiS są na wojnie hybrydowej z UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Lewandowski
Janusz Lewandowski Źródło: Newspix.pl / KRZYSZTOF BURSKI
– Najwyższa pora, by wskazywać coraz większe konsekwencje i straty awanturniczej, nieprzewidywalnej polityki PiS na arenie międzynarodowej – stwierdził podczas konferencji organizowanej w Sejmie europoseł PO Janusz Lewandowski. – Konfliktowanie nas z demokratycznym światem nie idzie na konto osobiste Jarosława Kaczyńskiego. Jego obsesje są prywatne, ale koszty są narodowe – wskazał polityk.

Zdaniem Lewandowskiego dla partnerów Polska jest coraz mniej przewidywalna. – Oni nie wiedzą, czy prawdziwa jest Polska uśmiechu, która jest gotowa przywrócić flagę unijną na czas wizyty komisarza Timmermansa, czy prawdziwa jest Polska z tego seansu nienawiści wobec Unii Europejskiej, jaki miał miejsce w Sejmie – mówił Lewandowski i zaznaczył, że już ma to swoje konsekwencje. – Polska PiS-u została skreślona z listy partnerów, z którymi rozmawia się o przyszłości Europy – ocenił europoseł.

Janusz Lewandowski podkreślił, że wśród strat wielorakiego typu, jakie idą za polityką PiS wobec UE, dużą rolę odgrywają te dotyczące sfery gospodarczej, choć wizerunkowe "również są bolesne". Eurodeputowany przypomniał, że zbliża się moment rewizji budżetu i zaznaczył, że "jest chęć dobrania się do polskiej koperty narodowej" w zakresie uregulowań dotyczących wydatkowania pieniędzy. Jak wskazał problemy dotyczą też. m.in. handlu emisjami CO2, regulacji dotyczących pracowników delegowanych czy płacy minimalnej.

Wojna hybrydowa Kaczyńskiego

– Dzisiaj Jarosław Kaczyński wraz ze swoim rządem jest ochotnikiem na wojnie hybrydowej. Ta wojna hybrydowa ma inne oblicze w Donbasie, inne na Krymie, a w Unii Europejskiej polega na wzmacnianiu wszystkiego, co osłabia UE w tych niespokojnych czasach – stwierdził. Lewandowski wyliczył, że polega ona na wzmacnianiu tendencji odśrodkowych i propagowaniu egoizmu. – Polska jest na froncie tej wojny hybrydowej z Unią Europejską – zaznaczył jeszcze raz polityk. – Jestem przekonany, że państwo PiS, które nie odnajduje się w demokracji zachodniej, nie miałoby szansy na przyjęcie do UE. Na szczęście już tam jesteśmy i deklaruję w imieniu delegacji PO w Parlamencie Europejskim, że tam będziemy głosem milionów ludzi, którzy wiedzą, jaką wartością, również dla bezpieczeństwa Polski jest nasza obecność w strukturach unijnych. Jak istotne jest, byśmy je budowali a nie niszczyli, izolując się, a jednocześnie leżąc tam, gdzie zawsze – miedzy Rosją i Niemcami.

Źródło: sejm.gov.pl