Jest decyzja w sprawie prohibicji podczas Światowych Dni Młodzieży

Jest decyzja w sprawie prohibicji podczas Światowych Dni Młodzieży

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przygotowania do Światowych Dni Młodzieży
Przygotowania do Światowych Dni Młodzieży Źródło:Newspix.pl / Jakub Gruca
Pod koniec lipca w Krakowie odbędą się Światowe Dni Młodzieży. Kilka miesięcy temu zapowiadano możliwość wprowadzenia na ten czas prohibicji. Taka decyzja nie została jednak podjęta, ponieważ wniosek w tej sprawie nie został w ogóle skierowany do Rady Miasta.

Organizatorzy ufają pielgrzymom

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w dniach 25-31 lipca 2016 roku w Krakowie. Organizatorem zjazdu młodzieży jest Archidiecezja Krakowska. ŚDM 2016 będą celem podróży apostolskiej papieża Franciszka do Polski, który oprócz udziału w głównych wydarzeniach odwiedzi sanktuarium na Jasnej Górze i obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na czas trwania spotkania pielgrzymów nie zostanie wprowadzona prohibicja. – Zdecydowaliśmy, że jako strona kościelna, nie będziemy ubiegać się o wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu na terenie miasta w czasie Światowych Dni Młodzieży – tłumaczyła Anna Chmura, rzecznik prasowy ŚDM dodając, że komitet organizacyjny kontaktował się  w tej sprawie z organizatorami dwóch poprzednich edycji. – Zapewniali nas, że spotkania przebiegały zawsze w spokojnej i przyjacielskiej atmosferze. Nie było żadnych wykroczeń związanych z nadużyciem alkoholu – zaznaczyła Chmura.

Decyzję podejmują samorządowcy

Decyzję o wprowadzeniu prohibicji podczas wydarzeń dziejących się w mieście podejmuje albo Rada Ministrów albo Rada Miasta na wniosek organizatora. – Aby podjąć taką uchwałę, Kościół musiałby zwrócić się do władz miasta z wnioskiem o wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu podczas Światowych Dni Młodzieży – mówił Jan Machowski, rzecznik Urzędu Miasta Krakowa. Przedstawiciel samorządu poinformował, że w chwili, kiedy taki wniosek jest kierowany do urzędu miejskiego, jest on poddawany pod głosowanie radnych.

Źródło: TVN24