– Będą to zmiany nie tylko personalne – choć oczywiście personalia i to, jak radzą sobie poszczególni ministrowie jest istotne, ale potrzebne są też zmiany systemowe – zaznaczyła Beata Szydło. Szefowa rządu przypomniała, że od początku zapowiadała ministrom, że muszą oni dokonać przeglądu podległych ich resortom agencji, instytutów i poddać ocenie funkcjonowanie ministerstw. – Niektórzy z ministrów przykładają się dość solidnie do tego, żeby usprawnić działanie resortów, widzą możliwość szukania nowych rozwiązań – relacjonowała premier. Zaznaczyła jednak, że jest też grono ministrów, którzy "mają pokusę rozbudowywania resortów", co też będzie podlegało ocenie.
Rządowi prymusi
– Dzisiaj mogę powiedzieć, kto jest najlepszym ministrem – stwierdziła premier Szydło. Jako ministrów z wizją, którzy wdrożyli skuteczne rozwiązania, wymieniła minister Elżbietę Rafalską i ministra Henryka Kowalczyka. – O tym, jakie będą zmiany systemowe i personalne, poinformuję w przyszłym tygodniu – zapowiedziała premier.
Beata Szydło nie chciała zdradzić, kto może pożegnać się ze stanowiskiem. Powiedziała tylko, że chodzi o osoby, które mają "dość konserwatywne podejście, jeżeli chodzi o funkcjonowanie resortów", "którzy radzą sobie gorzej. – Czas tworzenia strategii, projektów i programów i opowiadania o tym, już się skończył. Teraz potrzebne są działania i aby były one skuteczne, każdy z ministrów musi przejść do bardziej intensywnej i bardziej dynamicznej pracy – podsumowała Beata Szydło.
Wiatr zmian
W piątkowym wydaniu "Fakt" poinformował, że ze stanowiskiem pożegna się minister finansów Paweł Szałamacha, którego ostatnim zadaniem ma być przygotowanie budżetu na 2017 rok. Gdy zostanie on uchwalony, Beata Szydło ma wymienić szefa resortu. W minionym tygodniu premier zdymisjonowała ministra Skarbu Państwa Dawida Jackiewicza. Już wcześniej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński sugerował, że ocenie powinna zostać poddana praca osób zajmujących się resortami gospodarczymi.