Oferująca tanie przejazdy miejskie Firma Uber praktycznie od początku swojego istnienia znajduje się pod ciągłym ostrzałem krytyki ze strony taksówkarzy. Tym razem przeciwko korporacji zwrócili się jednak sami kierowcy Ubera. "Stop wyzyskowi!" – protestują na Facebooku internauci zrzeszeni w grupie "Protest Kierowców Uber Przeciwko Wyzyskowi". Część kierowców oferujących przewozy w ramach aplikacji Uber nie zgadza się z nowymi zasadami i chce wymusić na firmie zmianę postepowania. Do swoich postulatów protestujący zaliczyli:
* Obniżenia prowizji o co najmniej 10 proc.
* Powrót do cennika sprzed wakacji (Podyktowane podwyżkami Ubezpieczeń OC/AC, wzrostem cen paliw):
- 7 zł za wejście do auta;
- 1,50 zl za kilometr;
- 0,35 zł za minutę;
* Skrócenie czasu oczekiwania na pasażera w centrum miasta do 2 min.
* Sprawiedliwe przyznawanie zleceń (Klient wywołuje kierowcę, który jest najbliżej)
Wyjątkowy protest
To pierwszy tego typu protest organizowany przez kierowców działających aktywnie w ramach aplikacji Uber. Do tej pory z oferujących wielokrotnie tańsze przejazdy ścierali się głównie bezradni członkowie korporacji taksówkarskich. Bezradni, ponieważ Uber wykorzystując lukę w prawie, pozwala swoim kierowcom na przewożenie pasażerów bez konieczności uzyskiwania kosztownych licencji, czy odprowadzania specjalnych podatków. Akcja kierowców Ubera jak dotąd nie zgromadziła jednak dużego poparcia. Organizatorzy tłumaczą to tym, że „nie każdy chce się afiszować na Facebooku”.
„Kochani, nie możemy dać się tłamsić! . To my jesteśmy „twarzą” korporacji, która ma bezpośredni kontakt z Klientem. To my nakreślamy obraz Ubera w oczach Klienta! Nie bójmy się i WALCZMY O SWOJE bo w grupie siła. Niech zobaczą potęgę »kilkunastu krzykaczy« to ” – piszą organizatorzy protestu.