Łódzkie: Mieszkańcy dyżurują przy autostradzie, aby złapać psa

Łódzkie: Mieszkańcy dyżurują przy autostradzie, aby złapać psa

Pies
Pies Źródło:Fotolia / Primastock
Przy autostradzie A2 na wysokości Zgierza przez kilkadziesiąt godzin próbowano złapać psa, który jechał ze schroniska na Ukrainie do nowego domu w Holandii. W pobliżu drogi ustawiono kilka klatek, które miały pomóc w schwytaniu zwierzaka.

Suczka Uni przez kilkadziesiąt godzin błąkała się w pobliżu autostrady A2 w Miejscu Obsługi Podróżnych w miejscowości Ciosny na wysokości Zgierza w województwie łódzkim. Zwierzę wydostało się z samochodu, którym podróżowało ze schroniska na Ukrainie do nowego domu w Holandii. Po tym jak ukraiński kierowca zatrzymał się, aby dać przewożonym zwierzętom pić, Uni wyskoczyła z samochodu. W pobliżu autostrady przez kilka godzin kilkanaście osób próbowało złapać suczkę. W tym celu ustawiono specjalne klatki, które miały pomóc w schwytaniu zwierzaka.

Dziennikarz Radia Łódź tłumaczył, że do klatek wrzucono wcześniej specjalny pokarm, który miał zwabić suczkę do klatki. Uni pozostawała jednak nieuchwytna. W związku z tym, przez całą dobę w pobliżu klatek dyżurowali okoliczni mieszkańcy. Na chwilę obecną zwierzę jest poszukiwane przez funkcjonariuszy łódzkiej policji. W pobliżu autostrady A2 znajdują się również klatki, przy których dyżurują mieszkańcy chcący pomóc w złapaniu suczki, która uciekła z samochodu.

Źródło: TVN24 / Radio Łódź