– Jeżeli chodzi o metropolię warszawską i śląską, bo to sprawy równoległe, wynika to z jednej strony z chęci przystosowania się do pewnych regulacji europejskich, a z drugiej – ułatwienia życia tym, którzy mieszkają w skupiskach dużych miast oraz blisko Warszawy. To jest jedyny cel - mówił Jarosław Kaczyński. Jest rzeczą zdumiewającą, że opozycja, która chciała tę metropolię budować i tworzyć w Polsce, dzisiaj uważa coś innego. Może z takiego względu, który rozstrzyga w przypadku opozycji: skoro my tak, to oni nie – zastanawiał się lider PiS. – Ta ustawa jest ustawą, nad którą trzeba będzie popracować – dodał.
Przy okazji poruszył temat reformy samorządowej i ograniczenia kadencji burmistrzów, wójtów i prezydentów miast do maksymalnie dwóch. – Powstało takie pytanie, które stawiamy sobie od około 10 lat, czy się na to zgadzać, czy rozpocząć szeroką drogę, wręcz autostradę ku oczyszczeniu – zaczął tłumaczyć stanowisko swojej partii. – Doszliśmy do wniosku, że już jest najwyższy czas. To posunięcie daleko idące, które prezentujemy, ma temu służyć – przekonywał. Jego zdaniem zmiany najbardziej potrzebują mieszkańcy małych gmin. – Oni boją się nawet na ulicach powiedzieć coś, co by było źle przyjęte przez miejscowe władze. Mamy do czynienia z takimi małymi dyktaturkami, które trzeba zlikwidować jak najszybciej – stwierdził.