Nowe fakty ws. afery w CBŚP. Naczelnicy oskarżonych policjantów próbowali zatuszować sprawę

Nowe fakty ws. afery w CBŚP. Naczelnicy oskarżonych policjantów próbowali zatuszować sprawę

CBŚP, zatrzymania
CBŚP, zatrzymania Źródło:CBŚP
Nie tylko nie powiadomili prokuratury, ale wręcz próbowali zatuszować aferę. TVN24 informuje o nieprawidłowościach, jakich dopuścili się przełożeni policjantów podejrzanych o przywłaszczenie towaru z rozlewni podrobionych perfum.

Nowe ustalenia dotyczą sprawy, o której stało się głośno na początku marca. Funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych KGP zatrzymali wówczas 16 policjantów z Centralnego Biura Śledczego Policji pod zarzutem przywłaszczenia mienia podczas działań służbowych. Ostatnią, 17 osobę, zatrzymano kilka dni temu.

Śledczy ustalili, że policjanci w trakcie likwidacji nielegalnej rozlewni podrabianych perfum wzięli dla siebie część towaru, który powinien zostać skonfiskowany. Prokuratura poinformowała, że 14 osób usłyszało w tej sprawie zarzuty przywłaszczenia mienia i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Są to policjanci, którzy mieli podczas akcji brać dla siebie podrabianą odzież, zegarki, kosmetyki i obuwie. Grozi im do 10 lat wiezienia. Zarzuty niedopełnienia obowiązków usłyszał z kolei naczelnik wydziału do zwalczania zorganizowanej przestępczości ekonomicznej warszawskiego zarządu CBŚP oraz jego dwaj zastępcy. Oni mogą spędzić w więzieniu pięć lat.

Dziennikarz TVN24 dotarł do nowych informacji na ten temat. Osoba, która zna przebieg śledztwa przyznała bowiem, że naczelnicy policjantów, którym postawiono zarzuty, od początku wiedzieli o nieprawidłowościach i mimo tego nie złożyli zawiadomienia do prokuratury, a nawet próbowali zatuszować sprawę. Biuro Spraw Wewnętrznych zawiadomili funkcjonariusze, którym nie podobało się postępowanie ich naczelników

Źródło: TVN24