Szef KE: Nie jesteśmy na wojnie z Polską

Szef KE: Nie jesteśmy na wojnie z Polską

Jean Claude Juncker
Jean Claude Juncker Źródło: Newspix.pl / ABACA
Szef Komisji Europejskiej podczas wspólnej konferencji z nowym kanclerzem Austrii Sebastianem Kurzem skomentował doniesienia o możliwości uruchomienia wobec Polski tzw. opcji atomowej czyli artykułu 7 unijnego traktatu.

Jean Claude-Juncker powiedział, że Komisja Europejska nie jest na wojnie z Polską. – Z pewnością nie zerwaliśmy dotąd wszystkich mostów – dodał. Z kolei Sebastian Kurz przyznał, że nie wie, jaką decyzję podejmie KE. – Całkowicie ufam w tej sprawie komisji. Na razie nie wiadomo, w jakim kierunku pójdzie ta dyskusja. Dopiero wtedy Austria będzie mogła wydać w tej sprawie stanowisko – tłumaczył kanclerz.

Z nieoficjalnych ustaleń Polskiego Radia wynika, że we wtorek 19 grudnia miały być prowadzone rozmowy miedzy Warszawą i Brukselą, ale ostatecznie nie zrealizowano tego pomysłu. Za przejściem do procedury przewidzianej w art. 7 TUE miał optować wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Do ostatniej chwili niezdecydowany miał być szef KE Jean-Claude Juncker.

Ostateczną decyzję podejmą w środę podczas posiedzenia komisarze. Jak podkreśla Polskie Radio, na stole leży propozycja uruchomienia pierwszego etapu procedury przewidzianej w art. 7 TUE. Nie dotyczy on bezpośrednio sankcji, chodzi o wysłanie do krajów członkowskich wniosku o stwierdzenia zagrożenia praworządności w Polsce. Do akceptacji wniosku potrzebne jest poparcie 22 krajów i zgoda Parlamentu Europejskiego.

Co zakłada art. 7 TUE?

Artykuł 7. Traktatu o Unii Europejskiej mówi o tym, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE, stanowiąc większością czterech piątych swych członków po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości UE. W takim przypadku zostaje uruchomiona trzystopniowa procedura, która jest zakończona nałożeniem sankcji.Owe sankcje mogą polegać m.in. na zawieszeniu wobec państwa członkowskiego niektórych praw wynikających z traktatów, łącznie z prawem do głosowania przedstawiciela rządu danego państwa w Radzie UE. Aby na państwo członkowskie zostały nałożone sankcje wymagana jest jednomyślność, a Węgry wielokrotnie zapewniały, że nie zagłosują za godzącymi w Polskę rozwiązaniami.

Źródło: BBC / Reuters