Przełomowe orzeczenie unijnego trybunału. Uber ma być jak taksówka

Przełomowe orzeczenie unijnego trybunału. Uber ma być jak taksówka

Uber, zdjęcie ilustracyjne
Uber, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / fot. markistock
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu orzekł, że Uber powinien podlegać tym samym regulacjom, co firmy taksówkarskie, a nie technologiczne.

– Tego typu usługa pośrednictwa, która ma za zadanie nawiązanie kontaktu przez aplikację - w zamian za wynagrodzenie - między nieprofesjonalnymi kierowcami, którzy korzystają z własnych pojazdów, a ludźmi, którzy chcą odbyć podróż ich autem, jest ściśle związana z usługą transportową i powinna być świadczona na podstawie właściwych przepisów – uzasadniał Koen Lenaerts, prezes Trybunału Sprawiedliwości.

Od tej pory, kraje Unii Europejskiej będą więc mogły regulować działalność Ubera tak, jakby była to firma taksówkarska. Urzędnik warszawskiego ratusza zajmujący się sprawami transportu Witold Nowakowski powiedział, że firmy takie jak Uber będą musiały albo współpracować z licencjonowanymi taksówkarzami, albo występować o licencje taksówkowe dla kierowców. – Żeby uzyskać licencję trzeba prowadzić działalność gospodarczą, nie można być karanym, należy mieć w samochodzie kasę fiskalną oraz znać topografię miasta – powiedział Nowakowski.

Kara za brak licencji może wynieść nawet 10 tys. złotych. – W moim przekonaniu Uber jako firma, jako aplikacja nie łamie prawa, bo nie ma przepisów regulujących działalność pośredników w świadczeniu usług transportowych. W naszej ocenie to, czy kierowcy powinni mieć licencje, to odrębna kwestia. Konieczne jest natomiast uelastycznienie rynku przewozowego – powiedział ekspert prawny polskiej izby IT.

Źródło: X-news