„Wersja mówiąca o wybuchu na pokładzie samolotu została sprawdzona przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, jako jeden z priorytetów, ale nie znalazła potwierdzenia” – podano w komunikacie prasowym agencji TASS. Podkreślono również, że do podobnych wniosków doszli eksperci Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), którzy przeprowadzili własne śledztwo w tej sprawie.
10 stycznia podkomisja działająca przy Ministerstwie Obrony Narodowej opublikowała wnioski z kolejnego raportu technicznego dotyczącego wraku tupolewa. Z komunikatu umieszczonego na oficjalnej internetowej stronie podkomisji wynika, że 10 stycznia br. podczas posiedzenia plenarnego Podkomisji do Ponownego Zbadania Katastrofy Lotniczej Frank Taylor, międzynarodowy ekspert z dziedziny badania wypadków lotniczych, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym podkomisji ocenił, że ewe skrzydło samolotu Tu-154 M zostało zniszczone w wyniku eksplozji wewnętrznej. Twierdzi on też, że istniało kilka źródeł eksplozji: w skrzydle, slocie, a także w centropłacie, potwierdzone przez analizę mechanizmu uderzenia drzwi w ziemię. Według Taylora brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła.
Rzecznik prasowy Podkomisji Marta Palonek przekazała, że wnioski te zostały przyjęte przez członków Podkomisji i stanowią jedną z kluczowych konkluzji raportu technicznego.
Czytaj też:
Macierewicz szefem podkomisji wyjaśniającej katastrofę smoleńską