W programie „Minęła 8” w TVP Info poruszono temat doniesień medialnych mówiących o tym, że Donald Tusk miał rzekomo skarżyć się na działania Prawa i Sprawiedliwości i wyrazić swoje obawy, że „PiS go aresztuje i jego syna także”. Głos w sprawie zabrał Dominik Tarczyński.
– Słyszeliśmy o tym, że Donald Tusk robi pierwszy krok mówiąc o tym, że jemu i jego synowi grozi aresztowanie. To próba wyprzedzenia kroku do przodu, aby robić z siebie ofiarę i męczennika. Jeżeli jest winny i prokuratura postawi zarzuty, a wolny sąd to potwierdzi i wyda wyrok, to trafi do aresztu. To jest oczywiste. Jego tak samo dotyczy polskie prawo, jak każdego innego obywatela – mówił poseł PiS.
Do wypowiedzi Tarczyńskiego z uśmiechem odniósł się obecny w studiu Marek Sowa z Nowoczesnej, co zauważył również prowadzący audycję dziennikarz. Sytuacji bez komentarza nie pozostawił Tarczyński. – Gawłowski też się uśmiechał, do czasu – wypalił. Było to nawiązanie do aresztowania posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego. Po słowach posła PiS w studiu nastała niezręczna cisza, po której politycy wrócili do dyskusji.
Tusk reaguje na medialne doniesienia
Szef Rady Europejskiej był już pytany przez dziennikarzy o medialne doniesienia mówiące o tym, że obawia się on aresztowania w Polsce. – Nie mam zwyczaju skarżyć się na swój los nikomu, a już w szczególności nie mam w zwyczaju skarżyć się na coś, co może mi się przydarzyć. Ale jeśli chodzi o mnie, jestem optymistą. I waleczny jestem wciąż – odparł.
Czytaj też:
Nergal uniewinniony. Tarczyński: Wcześniej czy później ten obleśny degenerat pójdzie siedzieć