„Łowca nastolatek” usłyszał zarzut. Chodzi o 14-latkę, która popełniła samobójstwo

„Łowca nastolatek” usłyszał zarzut. Chodzi o 14-latkę, która popełniła samobójstwo

Prokuratura, zdjęcie ilustracyjne
Prokuratura, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Fotolia / Roman Motizov
Proces 42-letniego Krystiana W. rozpoczął się pół roku temu. Mężczyzna, którego media okrzyknęły „łowcą nastolatek”, usłyszał zarzut nawiązania kontaktu z osobą poniżej 15. roku życia po to, by ją seksualnie wykorzystać. Sprawa dotyczy 14-latki z Gdańska, która odebrała sobie życie.

Jak podaje Onet, ojciec 14-letniej Anaid był Ormianinem, a matka Polką. Nastolatka w marcu 2015 roku spotkała się z Krystianem W., który zaczepiał dziewczyny w mediach społecznościowych. Mężczyzna kupił jej spodnie za 160 zł, które Anaid później wyrzuciła. Po spotkaniu wróciła do domu, a następnego dnia rzuciła się pod pociąg. Kilka dni później jej koleżanka zdradziła, że 14-latka przed śmiercią powiedziała jej, że została zgwałcona. Nie ujawniła jednak tożsamości napastnika.

Została pobita?

Sekcja zwłok nie wykazała, że Anaid została zgwałcona. Matka dziewczynki twierdzi, że Krystian W. mógł zmusić ją do seksu oralnego. Kilka lat temu w rozmowie z Onetem powiedziała, że znalazła na telefonie córki selfie. – Córka wykonała je krótko przed śmiercią. Jedno jej oko wygląda, jakby zostało podbite. Może wróciła z takim ze spotkania z „Krystkiem” i potem ukryła to pod makijażem – zastanawiała się kobieta.

Śledczy odkryli, że Krystian W. przez miesiąc regularnie pisał z 14-latką. W piątek 5 lipca usłyszał zarzut korespondencji z osobą poniżej 15. roku życia, która zmierza do wykorzystania jej seksualnie. W sprawie nie ma statusu podejrzanego o namawianie do samobójstwa czy o wykorzystanie seksualne.

Początek procesu

Przypomnijmy, na począku stycznia przed Sądem Rejonowym w Wejherowie rozpoczął się proces 42-letniego Krystiana W. oskarżonego o 65 przestępstw, w tym 40 o charakterze seksualnym. Krystian W. po zatrzymaniu w listopadzie 2015 r. usłyszał długą listę innych zarzutów. Śledczy podejrzewają W. o gwałty, usiłowanie gwałtów, nękanie, szantaż, seks z nieletnimi czy czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Prokuratura podkreślała wtedy, że zarzucone podejrzanemu czyny miały miejsce w latach 2008 – 2015 na terenie Trójmiasta, Pucka, Wejherowa, Władysławowa. W sumie mężczyźnie zarzucono popełnienie przestępstw na szkodę kilkudziesięciu osób, szkodę banku, Skarbu Państwa oraz towarzystw ubezpieczeniowych.

Sprawa Krystiana W. była szeroko opisywana w mediach. O łowcy nastolatek stało się głośno po samobójstwie 14-latki. Mężczyzna miał wabić młode dziewczyny pod szkołami, w centrach handlowych lub w internecie, oferować pożyczki, darmowe dyskoteki lub pracę w modnych lokalach, a następnie je gwałcić. W kwietniu 2018 r. za gwałt na 17-latce został skazany na karę trzech lat pozbawienia wolności. W sprawie tej, na wcześniejszym etapie zarzuty popełnienia czynów o charakterze seksualnym prokurator przedstawił Marcinowi T. Nadto po jednym zarzucie usłyszało trzech innych mężczyzn. Zarzuty dotyczyły podżegania pokrzywdzonych do składania fałszywych zeznań, podejmowania działań zmierzających do utrudniania postępowania oraz doprowadzenia małoletniej poniżej 15 roku do obcowania płciowego.

Czytaj też:
Arkadiusz Kraska nie zostanie uniewinniony? „Jestem zszokowany i zdruzgotany”

Źródło: Onet.pl