Praca magisterska nie zniknie

Praca magisterska nie zniknie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prace magisterskie nie znikną z polskiego systemu kształcenia - poinformowała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW), Ewa Kafarska.
MNiSW chce jedynie, jak wyjaśniła rzeczniczka, ograniczyć zjawisko handlu gotowymi tekstami prac magisterskich. Stąd pomysł wpisania do nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym alternatywnego dla pracy magisterskiej poszerzonego egzaminu magisterskiego, który kompleksowo sprawdzi wiedzę studenta.

Kafarska zaznaczyła, że nie ma jeszcze projektu nowelizacji, nie wiadomo więc czy na wszystkich kierunków studiów będzie możliwe zdawania egzaminu zamiast pisania pracy magisterskiej oraz kto będzie o tym decydował.

Zdaniem przewodniczącego Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), prof. Tadeusza Lutego, w kwestii egzaminu bądź pracy magisterskiej trzeba postępować ostrożnie. To, która opcja zostanie wybrana, powinno zależeć, według niego, od specyfiki danego kierunku studiów.

"Są przecież już teraz studia, które nie kończą się pracą magisterską. Np. lekarze nie piszą pracy, ale zdają egzamin" - tłumaczył.

Dodał, że praca magisterska ma wiele zalet, np. uczy spójnej i obszernej wypowiedzi pisemnej na konkretny temat a także, w ograniczonym zakresie, prowadzenia badań naukowych. Podkreślił, że na wielu kierunkach studiów to jedyna szansa, aby zdobyć takie umiejętności.

Inne założenia do nowelizacji, opublikowane przez MNiSW, to m.in. zaostrzenie rygorów warunkujących uzyskanie przez uczelnie uprawnień do prowadzenia studiów magisterskich i doktorskich.

To rozwiązanie, zdaniem prof. Lutego, bardziej przyczyni się do poprawy jakości kształcenia na uczelniach, niż zamiana pracy magisterskiej na egzamin.

"Patologie powstają wtedy, kiedy promotor nie sprawuje dostatecznej opieki nad pracą magisterską. Ma to głównie miejsce wtedy, kiedy na wydziale brakuje kadry dydaktycznej w stosunku do liczby studentów. Zaostrzenie kryteriów akredytacji może pomóc zmienić tą sytuację" - ocenił przewodniczący KRASP.

Negatywnie prof. Luty odniósł się do pomysłu MNiSW, aby w ramach publicznych uczelni funkcjonowały niepubliczne wydziały. Jego zdaniem, w świetle obecnych przepisów takie wydziały nie mogłyby funkcjonować.

Pozytywnie KRASP ocenia natomiast propozycję wpisania do ustawy możliwości realizowania tzw. studiów zamawianych, które byłyby dotowane z budżetu państwa lub przez prywatnych przedsiębiorców i kształciłyby młodych ludzi w specjalnościach potrzebnych na rynku pracy.

W nowelizacji mają się znaleźć zmiany dotyczące nie tylko studentów, ale też kadry naukowej. MNiSW rozważa m.in. możliwość uznania stopnia doktora habilitowanego za podstawę do automatycznego uzyskania tytułu profesorskiego.

Rozwiązanie to krytykują rektorzy. Jak wyjaśnił prof. Luty, lepiej byłoby, gdyby nadal funkcjonował obecny system przyznawania tytułu naukowego. Procedura ta mogłaby, jego zdaniem, zostać przyspieszona w przypadku osób, których praca habilitacyjna wniosła wyjątkowo duży wkład w rozwój danej dyscypliny nauki.

KRASP chwali natomiast propozycję, aby profesorowie zwyczajni z chwilą osiągnięcia wieku emerytalnego uzyskali prawo do przejścia w stan spoczynku i pobierania uposażenia z tego tytułu.

"Sa trzy grupy ludzi, którzy swoje godności otrzymują z rąk prezydenta RP. Są to: generałowie, sędziowie i profesorowie. Tylko dwie pierwsze z tych grup mają prawo do przejścia w stan spoczynku. Profesorom odebrano ten przywilej jakiś czas temu. Cieszę się, że teraz są plany żeby do tego powrócić. To konieczne, jeśli chcemy doceniać rolę naukowców w naszym społeczeństwie" - wyjaśnił prof. Luty.

pap, ss